niedziela, 18 lipca 2010

344. Psi ślub


  Drodzy Czytelnicy, okazuje się, że niektóre szczekacze nie mają zbyt łatwego żywota, gdyż jak się dowiedziałem, ku mojemu rozczarowaniu, bo w kraju moich przodków, można znaleźć takich ludziowatych, którzy wyprawiają im psie śluby! Co więcej te śluby są organizowane na poważnie, z całą ceremonią, czyli z księdzem czy urzędnikiem miejskim, z przyjęciem, gościmi, kreacjami ślubnymi, jak suknią i welonem u suczki, czy garniturem u psa, a także obrożami, symbolizującymi obrączki. Kotowatym również przytrafiają się takie fanaberie, ale chyba wśród psów zdarza się tego więcej. W artykule, którego link Wam podsyłam, jedna z pań powiedziała:
 
“ Siedziałam w ogrodzie u moich dzieci, gdy usłyszeliśmy odgłosy jakiejś hucznej imprezy. Pomyślałam, że zapewne trwa tam przyjęcie weselne. Okazało się, że faktycznie - tyle że psa i suczki - opowiada jedna z czytelniczek "  TS"  z Warszawy, która w lipcu przebywała w Toronto u rodziny. - W Kanadzie takie imprezy nie budzą już niczyjego zdziwienia. Za normalne uważa się również zasięganie porad stylistów, którzy za kilkaset dolarów podpowiadają, gdzie należy kotkowi przyciąć sierść i w jakim kolorze kupić ubranka. Widząc na ulicach pieski z naszyjnikami, kapelusikami i w bucikach, czułam się jak w domu wariatów.”


http://wiadomosci.onet.pl/1241779,2679,1,i_biore_cie_burek_za_meza,kioskart.html

   Wraz z naszą Pańcią nie uważamy oczywiście, że całe USA i Kanada uznaje za normę organizację psich lub kocich ślubów, ponieważ wierzymy, że i tam w pewnych środowiskach wzbudzają one niesmak i zażenowanie.
Musimy Wam przyznać, że według nas, to bardzo dziwna sprawa i aż prosi się o to, aby nazwać to głupotą i żenadą. Co prawda nasz blog jest lekko zwariowany, to taki żart, jak mawia Pańcia, ale kociomoda w jakiej nas czasem tu widzicie, tak naprawdę nakładana jest tylko na chwilkę do zdjęcia czy video, gdyż Państwo wiedzą, że czujemy się najlepiej w konwencji futerkowej. Wiedzą, gdzie jest granica. Mało tego, oni sobie tu żartują o kółkach na pazurkach i kocich ślubach, a za oceanem takie rzeczy są robione na poważnie! Jak nasi Ludzie by nie byli odbierani przez Was czytających, to na takie szaleństwa, jak mój czy Ruskowy ślub z całą ceremonią w tle, nigdy się nie wzniosą, bo i po co? Nam do szczęścia bardziej jest potrzebna ich miłość i domek, jaki nam dają, a i harówki fotelikowo-łóżeczkowe wcale nie wydają się takie męczące. Oczywiście nie byłbym sobą, gdybym nie wspomniał o pełnej miseczce jedzonka luzak . Cieszy nas też to, że nasza Pani i Pan szanują to, że ja Ursusik Olbrzymo i Mufi-Mufasa nie chcemy żadnych związków małżeńskich i akceptują nasze życie na kocią łapę z naszymi Narzeczonymi. Pomimo naszych starć ze szczekaczami w Kocich plotkach to naprawdę im współczuję, choć wiem, że lepszy psi ślub, z psim stylistą, który zaprojektuje im ubranka, czy przyjęcie urodzinowe w człowieczych pięciogwiazdkowych hotelach, niż gdyby mieli trafić do złego człowieka, który będzie się nad nim znęcał. 

  Na koniec zostawiamy Wam linki do dwóch filmików, na których odbywa się psi ślub. Co prawda są one w języku kraju moich przodków, ale nie o język tu chodzi. Zdradzimy Wam, że nasza Pańcia nie potrafi się z tego śmiać, a jeśli już to z tych ludzi. A co Wy myślicie Drodzy Czytelnicy?

http://www.youtube.com/watch?v=0xVxDB9IiyU 

http://www.youtube.com/watch?v=yb1PWByd9i8

I jeszcze jedna ciekawostka: dziewczynka wzięła ślub z psem!
 Kto to widział?!

http://www.se.pl/archiwum/szok-dziewczynka-wziea-slub-z-psem_88412.html
Kot_Ursus
18 łapek (comments)

środa, 14 lipca 2010

343. Program Zwierzowiec o maine coonach i rosyjskich niebieskich


   Drodzy Czytelnicy, już jakiś czas temu mieliśmy Wam pomruczeć, że w znanym magazynie o zwierzętach "  Zwierzowiec"  -z cyklu Pies czy kot- pojawiły się dwa różne programy poświęcone specjalnie naszym rasom. Poza nimi są też materiały video o innych kotowatych, ale z racji naszego pochodzenia, chcielibyśmy, gdyby ktoś nie widział, podać te dwa linki. Pierwszy jest o rosyjskich niebieskich, a drugi o maine coonach.  Nasza Pani obejrzała i z jedną rzeczą się nie zgodziła, jeśli chodzi o moją Olbrzymową rasę. Być może maine coony niechętnie wspinają się, ale ja Ursusso potrafię wdrapać się na drzewo i z niego zejść bezproblemowo haha , pomimo moich dużych gabarytów. Ale ogólnie wszystko się w tym programie zgadza. luzak  Jesteśmy ciekawi Waszych wrażeń.



http://www.tvp.pl/wiedza/zwierzaki/zwierzowiec/wideo/pies-czy-kot-kot-rosyjski-niebieski-odc-52/42555

http://www.tvp.pl/wiedza/zwierzaki/zwierzowiec/wideo/pies-czy-kot-maine-coon-odc-47/1040810

Poniżej są też programy o persach, abisyńczykach, ragdollach, sfinksach i innych zwierzakach, a nawet o szczekaczach! Kto to widział! luzak 
Kot_Ursus
18 łapek (comments)

poniedziałek, 12 lipca 2010

342. Ursusik i Mufaska w upalne dni


  Fala upałów powoduje, że zarówno mój Ursusikowy jak i Mufasi nastrój bardzo się pogorszył, ciężej nam się zmotywować do częstszego pisania, ale zapewne to się niebawem zmieni. Do tego nasze futerka nagrzewają do tego stopnia, że zmuszeni jesteśmy chłodzić je nawet na podłodze łazienkowej. Bywa, że nasi Ludzie, pomimo tego, iż wiedzą, że my kotowate nie przepadamy za Panią Wodą, a szczególnie ja, korzystają z jej pomocy, poprzez moczenie w niej swych dłoni, aby za chwilę wmasować ją w naszą kocią sierść. Rusek wcale nie oponuje, natomiast ze mną jest różnie. Raz sytuację akceptuję, innym razem uciekam. Dziwnie to może zabrzmi, ale czujemy jednak małą ulgę, kiedy mokre głowy i grzbieciki schładzają nasze ciała, a to, że nie prezentujemy się jak kociobistości, a zmoknięte szczury z rodziny myszowatych;), w niczym nam nie przeszkadza. Całe szczęście, że się nie pocimy! No i pijemy dużo wody. Poza codziennymi obowiązkowymi harówkami, które z racji niesprzyjającej aury odbywają się jedynie w miejscach zaciemnionych, wieczorami, kiedy okna są pootwierane, zajmujemy się profesjonalną regulacją populacji ciem, much, żuczków i pająków. Cwaniaczki wpraszają się do domku bez pytania, a Ludzie, choć nic nie mówią, oczekują od nas współpracy i zaangażowania. Do tego Pan Elektrofumigator zobowiązał się do odstraszania komarów i nieźle mu idzie. Nasz Przyjaciel, trzeci Kot pomruczał nam, że topór wojenny pomiędzy nami został już zakopany, tak więc wszyscy wspólnie działamy na dobro kociowspólne w naszym domku i praca wre. Niech ten upał zelży, bo nie wiem czy wiecie Drodzy Czytelnicy, ale kiedy jest mi gorąco, zdarza mi się wtedy sapać jak szczekaczom, tak samo otwieram pyszczek i wystawiam język. Kto to widział! Sprawa jest na tyle poważna, że aż wstyd mi o tym pisać...!
Kot_Ursus
11 łapek (comments)

środa, 7 lipca 2010

341. Wywiad z Mufasą Walentino w Kotelle ;-)


   Drodzy Czytelnicy, za pędzelki się złapałem, gdyż całkiem zapomniałem opublikować na blogu zaległy wywiad z lutego z Mufasą Walentino w Kotelleluzak  Wówczas chorowanie Ludzi i Mufasy sprawiło, że musiałem objąć obowiązku głowy domu, a poza tym pochłonęły mnie harówki, pędzling misek, organizacja urodzin Ruska, moja kociopłyta, Piwnica pod Kocurrami. Wszystkie te czynności skierowały moje Ursusikowe myśli na inny tor, przez co sprawiły, że nie miałem już na nic więcej czasu. Gdyby ktoś z Was nie widział tego wywiadu i nie zdążył zakupić tego magazynu o kociomodzie w Kotempiku luzak, dla przypomnienia udostępnię go tutaj.... 







 hehe 
Kot_Ursus
22 łapek (comments)