czwartek, 25 listopada 2010

367. Filmik "Kocie zapasy"


   okazji trzeciej rocznicy naszego bloga wstawiliśmy filmik: "Kocie zapasy", na którym miałem jedynie 3 miesiące. Walczyłem z Ruskiem, ile sił w moim-wówczas- małym kudłatym ciele, a że działa się poważna sprawa to nawet nie zauważyłem, że w początkowej fazie pojedynku, odsłoniło mi się prawe uszko! Do tego widać, że już od kociątka ćwiczyłem karczing Mufasiego grzbiecika, a także sztuki kociowalki. hehe  luzak 



Kot_Ursus
23 łapek (comments)

niedziela, 21 listopada 2010

366. Trzy lata naszego bloga!


   Chciałam dziś tylko- w imieniu własnym, choć i pewnie Ursusikowo-Mufaskowym haha - podziękować Wam DRODZY CZYTELNICY za odwiedziny, komentarze i czytanie nas z przymrużeniem oka, bowiem kilka dni temu minęły 3 lata od kiedy prowadzę ten blog. Szczególną tu postacią, dołożoną w ostatnim czasie, jest biała kotka Filemoncia, bliska naszemu sercu, a także dosyć często wspominany mój ulubiony przodek Ursusa: Pradziadzio Pavarotti. Wesołych chwil z Futrzakami nie brakuje i choć życie toczy się czasem lepiej, czasem gorzej to nic, bo koty dodają mu kolorów i sprawiają, że za ich przyczyną oboje codziennie się uśmiechamy. Dziękuję też po cichu temu blogowi za to, bo pozwala mi odkrywać moje poczucie humoru i tę weselszą część mnie. A wszystkim Kotkom życzę "kompromitowania się" przed światem, jak to zrobili w poprzednich notkach: Olbrzym i Rusek.  hahaha

Pozdrawiam Was serdecznie!
Autorka bloga.

 roza  roza  roza 
Kot_Ursus
32 łapek (comments)

sobota, 13 listopada 2010

365. Kociompromitacja Ursusa ;)


Tak się składa, że udało mi się odczytać poprzednią notkę o rzekomej kociompromitacji Niebieściucha. Ciekawe, co ja mam pomruczeć, bo wcale nie gorzej wypadam, jeśli chodzi o szukanie kontaktu z Mufasą i co więcej- tęsknotą za Nim! Drodzy Czytelnicy, to bardzo poważna sprawa i nie wiem, jak sobie z tym problemem poradzić... luzak


Kiedy Rusek ciężko harował w łóżeczku Ludzi luzak , nie mogłem się oprzeć pokusie, aby Mu potowarzyszyć. Bo co dwie kociobistości, to nie jedna!


Poza wspólnym spankiem, w którymś momencie postanowiłem pomasować Mufiemu Jego kudłaty karczek. Wszystko po to, żeby Mu się milej spało. Kociompromitacja przed moimi Kocimi Przyjaciółmi!Kto to widział! Jak ja się teraz wytłumaczę?
 hehe 
Kot_Ursus
32 łapek (comments)

środa, 10 listopada 2010

364. Kociompromitacja Mufasy;)


 Drodzy Czytelnicy, tu Mufi-Mufasa. Nie wiem, co się ze mną dzieje, ale coraz częściej odczuwam potrzebę bycia w pobliżu Olbrzyma! Kociompromitacja! Co gorsza pakuję się nieproszony do koszyka, na fotel, łóżko Ludzi, aby Mu zwyczajnie potowarzyszyć, umyć Jego łapki i nawet Jego kudłate pędzelki. Niejednokrotnie inicjuję też nasze ganianki, pojedynki kociarate, kocie sumo, czy kocie zapasy. Nie wiem, co robić? Proszę o dyskrecję Koci Przyjaciele, bo wstyd przyznać się do moich niecnych czynów...  luzak 

Jednym słowem kociompromitacja! luzak 
Nie mruczcie tego nikomu Drodzy Czytelnicy luzak 
Niby daleko od siebie, a jednak blisko...Kto to widział?!

 hehe

  I tutaj pod poniższym linkiem najgorsze co może być! Siedzimy razem na fotelu wręcz przytuleni!!! 

P.S. To nasze nowe konto z filmikami...
Kot_Ursus
29 łapek (comments)

wtorek, 9 listopada 2010

363. Pan Jeżyk


Nie ma dnia, żebyśmy nie chcieli wyjść do ogródka. Tamtego dnia też tak było. Ludzie wypuścili nas jak zwykle, ale żeby nie marznąć, zamknęli za nami drzwi. Nie podobało nam się to, ale co zrobić, skoro to takie zmarźluchy.  luzak  O ile w przypadku Mufasy trzeba wyglądać przez okno, bo z Niego jest bardzo bezszmerowa kociobistość i trzeba się domyślić, czy chce wejść do domku, czy nie, tak w moim nie ma takiej potrzeby, gdyż mój Olbrzymowy głos natychmiast powiadamia Ludzi, co i jak, a także daje im znak, aby mi otworzyli. Niczym się nie krepuję, niczego nie wstydzę i zawsze mruczę donośnie moje Ursusikowe zdanie! Na kociowykładach z Insketologii praktycznej luzak dowiedziałem się, że owady stanowią naliczniejszą grupę zwierząt, około miliona gatunków! Kto to widział! Po takiej informacji nie mogłem pozostawić tej sprawy samej sobie i dlatego też, jeszcze bardziej zaangażowałem się wraz z Ruskiem, w profesjonalną regulację populacji tychże osobników. W przeciwinym razie mogłaby grozić nam katastrofa! A gdzie najlepiej regulować, jak nie w ogródku? haha 
  Tamtego dnia nasi Państwo oszacowali, że coś za cicho się zachowujemy na zewnątrz i zaciekawiona Pani wyjrzała przez okno w poszukiwaniu naszych kocioosób. Zauważyła, że Niebieściuch zanurzył się w trawie i czołgał się w kierunku czegoś. Ja również przybrałem pozycję "na płaszczkę". Wiedziała już, że na coś polujemy, ale sądziła, że to zapewne jakiś owad.
   Podejrzliwość naszej Właścicielki sprawiła jednak, że nie odeszła ona tak szybko od okna, jakby przeczuwała, że dzieje się coś poważnego. Nie pomyliła się, gdyż ujrzała małą postać, stąpającą po trawie, a że słońce już dawno poszło spać i zapadła ciemność, nie sposób było zidentyfikować, cóż to za Gość odwiedził nasze progi. Do tego Pańcia przestraszyła się, że to ptak i natychmiast pobiegła po naszego Pana. Ludziowate bały się, że zrobiliśmy stworzeniu krzywdę, ale nic z tych rzeczy. Swoją drogą, Drodzy Czytelnicy, ornitologia praktyczna to też pasjonujący przedmiot, jednak nie mam na moim koncie żadnego łupu, a szkoda. Tymczasem Ludziowate zbliżyły się do nas i Pan z ulgą powiedział, że to Jeżyk, a nie ptak! Jeżykowaty cwaniaczek potraktował nas bardzo ostro i to z pomocą swoich kolców. Do tego niedostępna i nietyklana jego jeżoosoba, z którą nie nawiązaliśmy żadnego kontaktu, sprawiła, że poczuliśmy się obrażeni jako Kociogospodarze!  luzak 

Z kolei Ludziowate nie kryły swojej radości, a Pańcia widziała pierwszy raz na żywo tego zwierzaka. Kociobiście nie wiem, czym tu się zachwycać, zdecydowanie bardziej widziałbym go w sosie albo galarecie... luzak




Phi! Kociska tylko umieją się wymądrzać. Należę do zaszczytnej rodziny jeżowatych oraz pełnię odpowiedzialną rolę w przyrodzie. Zajmuję się m.in. regulacją owadzią i ptasią, podobnie jak te dwa panoszące się futrzaste wąsacze!!! 

Nic tu po mnie, zwijam kolce i może w innym ogródku znajdę chwilę wytchnienia....

 hehe 
Kot_Ursus
19 łapek (comments)

środa, 3 listopada 2010

362. Mycie synchroniczne (video)


   Drodzy Czytelnicy! Ostatnio na KAWK-u luzak mam zajęcia na basenie, a jako że to sportowa kociouczelnia, tak więc poznajemy i uczymy się różnych dyscyplin, nie tylko tych związanych z pędzlingiem na czas. Kocia pływalnia znacznie różni się od tej człowieczej, gdyż woda w niej jest niewidzialna, można w niej oddychać i nie ma ryzyka utonięcia. luzakSpośród ogromnej palety stylów kociopływackich, do których m.in. należy styl ogonowy, zainteresowałem się myciem synchronicznym hehehe , a że to kociosport zespołowy, to poprosiłem Mufasę o pomoc. Niebieściuch zgodził się natychmiast i nawet mu się podoba, a ja przyznać muszę, że nieobce mu umiejętności myjące. Koci wykładowca natomiast widzi we mnie potencjał i zachęca mnie za każdym razem do wyczynowego treningu, ale ja stale odmawiam, gdyż moją jedyną, wymarzoną dyscypliną kociosportową jest niezaprzeczalne pędzling na czas! W niej się odnajduję i ona daje mi szczęście!
  Tymczasem chciałbym pokazać Wam Drodzy Czytelnicy filmik z trenigu mycia synchronicznego, na którym trenuję z Ruskiem. luzak  Jakość trochę słaba, ale to nic. Nasze Ludziowate się podśmiechują, sądząc że to tylko takie zwyczajne czyszczenie futerka, a tymczasem to bardzo poważna sprawa...


 

 hehe 
Kot_Ursus
17 łapek (comments)