środa, 25 marca 2015
poniedziałek, 23 marca 2015
718. Wielki Mały Książę Mufiew i Hrabia McSycoon
Rywalizacja o fotel i ogólnie bitwy między nami to chyba nie przypadek. Otóż podczas naszego kolejnego pojedynku kociarate, którego stawką była miejscówka pod kołderką, a który przegrałem, pod wpływem nerwów postanowiłem włamać się do Ruskowego Bambosza i trochę go spląndrować. Z pozoru zwykła kocia budka, ale po dokładniejszym przyjrzeniu się, zauważyłem, że Cwaniaczek poza wygodnym legowiskiem, zgromadził liczną kocią literaturę i jakieś dokumenty. Te ostatnie zwróciły szczególnie moją Olbrzymową uwagę i szybko zorientowałem się, że nie bez przyczyny Niebieściuch je skrzętnie przed przede mną ukrywa. Zacząłem je przeglądać, a moje podejrzenia okazały się trafne. Bowiem te dokumenty najwidoczniej były owiane jakąś tajemnicą...
Wyczytałem w nich, że na przełomie XVIII i XIX wieku niejaki Hrabia Ursey McSycoon:) napadł i zagrabił mienie niejakiego Wielkiego Małego Księcia Miciusii Mufiewa:), jednocześnie odzierając go z godności i przynosząc mu wstyd przed lokalną kociospołecznością. Hrabia McSycoon wykorzystując swój ponadprzeciętny gabaryt i wrodzoną olbrzymowatość nie zawahał się przed atakiem nad mniejszym przeciwnikiem. Wykorzystał również swoje atuty w postaci warczingu i syczingu. Znieważony Miciusia Mufiew zapowiedział zemstę po wsze czasy. Pazurkiem po ściance Bambosza, który wówczas zamieszkiwał, nakreślił wiadomość dla kolejnych pokoleń pisząc że ten Rusek Niebieściuch, który zamieszka kocią budkę w przyszłości, zobowiązany jest wymierzyć sprawiedliwość szczególnie maine coonowi, jeśli takiego pozna, za cierpienia i upokorzenia, które on jako Wielki Mały Książę oraz jego dwór doświadczyli podczas napadu przez McSycoona i jego kocią armię. Aby to uczynić pozostawia w Bamboszu magiczne posłanko, które sprawi, że śpiący w nim, tudzież harujący Kocurro, nabierze niewyobrażalnej siły- głównie tej psychicznej. W związku z tym każdy kotowaty będzie wiedział, żeby zejść z drogi takiemu Ruskowi Niebieściuchowi, kiedy ten będzie kroczył, a pojedynek z nim o każde wygodne miejsce przegra, pomimo większego gabarytu. Magiczne posłanko wybierze sobie tylko jednego kociodomownika- zazwyczaj rasy rosyjskiej niebieskiej. Żaden Olbrzymo nie będzie mógł się zmieścić w Bamboszu, a jeśli już, to moce legowiska nie zadziałają z wielkim kotem. Ta kocia budka stanie się również tajnym kocim klubem o nazwie Bambosz, do którego wstęp bedą miały mniejsze kotowate-szczególnie Ruski.
Hrabia Ursey McSycoon :-) |
niedziela, 15 marca 2015
717. Bitwa o Fotel
Fotel to miejsce wyjątkowe. To połączenie kociego tronu i kociej władzy. To punkt strategiczny, z którego najlepiej słychać, co się dzieje dookoła, szczególnie w kuchni :) Pomimo że Mufasa posiada swoją czerwoną kanapę, z której zarządza wszystkimi, to jednak nie wiedzieć czemu, fotel stanowi dla niego ważniejsze znaczenie. Dla mnie podobnie. Nie dziwi więc, że ciągle o niego rywalizujemy. Moim Olbrzymowym zdaniem nie chodzi o samo zajęcie tego mebla, a raczej o wyzwanie i pokazanie się, w jakim stylu i kto w bezpośrednim starciu wygrywa! A łatwo nie jest...
Większość bitew wygrywa Niebieściuch, a walczy zaciekle, czego dowodem jest łyse miejsce nad jego lewym okiem. Ale moja Ursusikowa łapa też potrafi się bronić!
Na razie cisza przed burzą...
Wyczułem intencje Ruska, by mnie wyeliminować, to też natychmiast zaatakowałem, poprzez gryzienie jego karku, tzw.
karczing :)
Mufasa w ogóle się mnie nie przestraszył, a moja strategia karczingowa:) okazała się być nic niewarta.
Cwaniaczek wyrzucił mnie na dobre, mrucząc coś w rodzaju "paszoł won!" :) Sam zaś zajął miejsce w fotelu.
Może i tę walkę wygrał, ale ja się nie poddaję. Do następnego razu, a tymczasem przeniosę się na kanapę i obmyślę nowy plan działania kolejnej Bitwy o Fotel...
:-)
sobota, 7 marca 2015
716. Co tu się dzieje?
Ursus: Co tu się dzieje! Co to za włamywanie się Luny i Lalki do naszego bloga? Modystki się znalazły, Paniusie wielkie hmm. I jeszcze te Miśki! A co to karton został otwarty? Trzeba ograniczyć im wstęp tutaj, bo inaczej źle to się skończy. To my tu rządzimy, a szczególnie ja Ursusso!
Mufasa: No powiedzmy! A Czarnuli zakręcę kurek i skończy się Eldorado! Hmm, co ja mruczę, nie mogłem się powstrzymać...
Wszystko przez to, że wciąż prowadzimy bitwę o Fotel i nie ma kto pilnować bloga. Czujemy jednak, że ktoś nas obserwuje. To chyba Pańcia, więc krótka pokazówka harmonii między nami...
Na razie rozejm, to też położę łapę na Niebieściuchu, niech ma, a co...Do następnej sprzeczki.
My tylko tak niewinnie chcieliśmy się przywitać i przypomnieć, że kiedyś już tu byliśmy z młodszym Mufasą... No cóż karton został otwarty i każdy chce się pokazać... |
wtorek, 3 marca 2015
715. Miśki
poniedziałek, 2 marca 2015
714. Spór dwóch Dziewczyn;)
Tu Lalka: Pomęczę tę wredną Futrzastą Czarnulę Lunę, szczególnie w bieli! A co tam, niech mi zazdrości i niech sobie marzy o Mufasie i strojach uszytych ze starych ubrań tych ludziowatych. Niestety nie mam co liczyć na to, że ta Pańcia jeszcze pobawi się mną, nie ten wiek i w ogóle już by nie chciała, ale dobrze, że dała mi drugie życie, całkiem zresztą niespodziewanie... Nie muszę już dzielić kartonu z miśkami...
Umcia-Amisz ;) |
Ta plastikowa Lala niech sobie uważa, co wygaduje! Gdyby nie ta Pańcia, już dawno bym tą Barbie uszkodziła łapą. I tyle by było z jej ponoszenia się i wymądrzania! Tak się składa, że również potrafię się wystroić...
Czy ja nie powinnam już iść do siebie? Hmm
Subskrybuj:
Posty (Atom)