Latem wraz z Niebieściuchem opracowaliśmy:) cztery stopnie pogodowo- temperaturowe w skali kociometeo. Od pierwszego najcieplejszego do czwartego najzimniejszego. Ostatnimi czasy poziom zimna podniósł się na tyle, że osiagnął czwarty stopień w tejże skali. Stopień najgorszy i najbardziej zniechęcający do wychodzenia na zewnątrz. Cóż było robić? Ja to chociaż spoglądałem na świat przez kocie drzwiczki, czasem wędrowałem pod kołderkę, a mój Współmieszkaniec? Mufasa zakopał się w pościeli i ani myślał stamtąd się ruszyć. Poza posiłkiem i kuwetą trudno było go spotkać! Pańcia widząc, co się dzieje i chcąc dać nam do zrozumienia, że u nas nie jest tak źle, jak sądziliśmy, pokazała nam, jakie temperatury panują w niektórych miastach kraju Przodków Ruska, szczególnie tym bliskim jego sercu, Archangielsku- miastu z którego wywodzi się jego rasa.
Ciekawe, co tam u mnie w Maine, słyszałem, że i tam zima zaatakowała.
-23 C w Archangielsku? -43 C w Jakucku? Ratuj się, kto może!
:-)
Na szczęście przyszło ocieplenie.