To już 10 lat, jak piszemy tego bloga. Nawet nie wiemy, kiedy ten czas upłynął. Jakby to było wczoraj. Wszystko zaczęło się dzięki mnie, kiedy jako 6-miesięczny Kocur tak wywijałem i rozrabiałem, nie mogąc powstrzymać się od pędzlowania misek, że Pańcia widząc moje wybryki, postanowiła spisywać cały mój świat. I ten prawdziwy, otaczający mnie, ale także ten lekko zmyślony😉, cokolwiek to znaczy. Kogo tu nie było, gdzie ja nie bywałem, z kim nie mruczałem! Choć Pańcia nie pamięta sama, co czasem pisywała, a cóż ludzka pamięć czasem się zaciera, to obok śmiesznych wpisów, bywamy i te smutne. Gdy odchodzili moi Przodkowie, a nawet pewni Ludzie...Nie wiedzieliśmy w jakim blogowym kierunku pójdziemy, jak i co będziemy pisać, a jej samej dziś tamten styl, w jakim składaliśmy zdania, wydaje się jakiś inny.
Miejmy nadzieję, że Pańcia kronikarka nie zdemotywuje się i nadal będzie tu wciskała przycisk „publikuj” , a przede wszystkim dokolorywała moje kocie opowieści i historyjki, tak by została po mnie kiedyś wesoła pamiątka.
Takie tam... kwiatki na 10-lecie. 😉
Miejmy nadzieję, że Pańcia kronikarka nie zdemotywuje się i nadal będzie tu wciskała przycisk „publikuj” , a przede wszystkim dokolorywała moje kocie opowieści i historyjki, tak by została po mnie kiedyś wesoła pamiątka.
Takie tam... kwiatki na 10-lecie. 😉