-Beczenie? I to z powodu kotowatego? Phi! Beczenie to nasza specjalność, a nie tej Ludziowatej! Szczególnie tryk, Tatko naszych dzieci daje do wiwatu. :)
-Dla niej ten Kocur to ktoś ważny, tyle lat zasiada na Domowym Tronie, że nie ma się, co dziwić, że przykro jego Właścicielom, gdy mruczasty choruje i się starzeje…
-O patrzcie Dziewczyny, kto zawitał w progi naszego małego pastwiska: Ludziasta we własnej osobie! Ale się odstawiła, w dresie i adidasach? A nie lepiej w kożuszku? I to z owczej wełny? Hmm. Ciekawe po co przybiegła?
-Może żeby nas zachęcić do jakiegokolwiek ruchu albo wypomnieć nam naszą tuszę?
-Nie, raczej nie. Chciała się przywitać, pochwalić, iż wie, że my to maciorki i biegnie dalej. No, no!
- Podczas gdy jej Domowy Król jest stale przez nią podtuczany, gdyż ten cały artretyzm sprawił, że Mufasa stracił nieco na wadze, my w najlepsze grubiejemy w oczach! A raczej w brzuchach! Ale nie z obżarstwa. Małe owieczki i baranki przyjdą na świata lada dzień, a Ludziowata w końcu pojmie, dlaczego nasze jagnięta posiadają różne umaszczenie! Każda z nas posiada przecież inny kolor futra.
-Dziewczyny, nas chyba nie dopadnie to zapalenie stawów, czy jak to się tam zwie?
-A bo ja wiem?😉
-Człowiekowato, Ty biegniesz, a nam się nawet nie chce wysunąć racic spod brzucha. Leżymy, leniuchujemy, jemy i odpoczywamy. Tylko żebyśmy się nie stały tucznikami!
-Co też Koleżanka beczy, przecież nam to nie grozi…
-Beczcie za siebie, ja wstałam…może bym skusiła się i podeszła do Ludziastej?
-Sorry Ludziowato, a mnie się nie chce…
😆😂