-Myślisz Mufaso, że dożyjemy do następnego lata?
-Uuuhuhu to byłby wyczyn, szczególnie dla mnie. Nie wiem, czy dotrwam do następnego miesiąca, a Ty mnie Olbrzymie pytasz o przyszły rok.
-No tak, każda wizyta u Pana Weterynarza to wielka niewiadoma.
-A nie słyszałeś, jak wypytywał naszych Ludzi o to, czy mi się pogorszyło, czy polepszyło? A potem zaaplikował mi ten zastrzyk, który podtrzymuje mnie w jako takiej formie..
-Jako takiej? Mnie pobrał krew do badania, Pani Asystentka musiała przyjść do pomocy, a za kilka dni zrobią mi jakieś echo. No i zapewne ogolą brzusio. I będę znowu „golaskiem”.
-Ach te Twoje kołtuny Ursusie…
-Aż trudno uwierzyć, jak się posypaliśmy.
-Mrucz za siebie, ja wciąż rządzę na tronie.
-Taa, szczególnie wtedy, kiedy zrobiłeś brzydkie rzeczy do transporterka w drodze do lecznicy. Pan Weterynarz Cię wyczyścił, a nasz Pańcio zajął się torbą, w której przyjechałeś. O dziwo nasza Ludziowata wymigała się od takich spraw.😊
-Nie przypominaj mi, nie planowałem takiego czegoś, ale stres i pytanie, czy w ogóle wrócę na posłanko i jeszcze do tego mój wiek, spowodowały taki stan rzeczy, także sam widzisz.
-Niebieściuchu, ja dosłownie zgrzytam zębami, a 15-minutowy spacerek na smyczy bardzo odczuwam i muszę po nim odpocząć, ale w porównaniu z Tobą wyglądam lepiej. Mam na myśli tzw. formę. Przesiaduję w ogródku i mimo wszystko wciąż mi w głowie polowania na szczury.
-To ciesz się tym, jak najdłużej.
-Dobrze, że Pańcia nie płacze.
-Oby dała radę, ale Ludziowatego też to wszystko męczy. Pamiętasz ich rozmowę po wizycie u Pana Weternarza?
-Oj pamiętam, aż przestaliśmy śpiewać i marudzić w naszych budkach.
-Olbrzymie, to raczej Ty. Ja jechałem w ciszy.
-Niebieściuchu, jak sobie przypomnę, że jeszcze w zeszłym roku w tajemnicy podróżowaliśmy do Pradziadzia Dream-Dandiego, u którego w ogrodzie rozmawialiśmy z naszymi Przodkami i z Klimberem zza Mostu za pomocą lustra, to mi jakoś dziwnie.
-Ursusie, zostało nam mniej, niż więcej i za jakiś czas do nich dołączymy. Któryś z nas przejdzie TAM pierwszy.
-A jeśli to będziesz Ty Mufaso, to skontaktujesz się ze mną przez lustro?
-Jeśli będzie taka możliwość, to na pewno!
-Ja też Ci to obiecuję. Z tym, że nie będziesz już Domowym Królem….i nie będziesz już mną zarządzał.
-TAM władza nie będzie mi do niczego potrzebna, nie pamiętasz, co mruczeli nasi Przodkowie, Klimber i dawni koci Przyjaciele?
-Pamiętam, pamiętam….
🥺