354. Ursusik po powrocie z Zakotanego ;-)
Drodzy Czytelnicy, wróciłem z Zakotanego, gdzie spędziłem cudowny czas wraz z moją Narzeczoną. Poza wspinaczką na Kociogiewont, odwiedzeniem Kociomorskiego Oka i spaceru po Kociokrupówkach , postanowilismy też zadbać o nasze brzuchy i podniebienia. Skorzystaliśmy z porady Pradziadzia Pavarottiego i odwiedziliśmy pewną, tajemniczą karczmę "Koci wąsik", w której mogliśmy skosztować do woli różnego rodzaju potraw, w tym zasmażane ważki! Muszę co jakiś czas pilnować mojej formy pędzlingowej i kontrolować, czy robię postępy. Wszystko po to, gdyż od jutra czeka mnie czas wytężonej nauki na Kociarvardzie i Kociej Akademii Wychowania Kociofizycznego, a tam jak wiadomo nie ma przelewek i bardzo szybko można zostać wydalonym z kociouczelni...
Kot_Ursus
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz