Tym razem to ja sąsiadka Luna chciałabym przywitać się na blogu Futrzaków w Nowym Roku 2012 i pozdrowić ich Szanownych Czytelników. Mimo że dzieli mnie ściana i płot z tym domkiem, to nie ma dnia, żebym nie obmyślała planu, jakby tu odwiedzić tych Ludzi oraz Mufasę i Ursusa. Niebieściuchy mają mnie co prawda na oku i stale obserwują moje poczynania, ale każda wizyta tutaj pozwala mi na zapoznanie się z zabawami sznurkowo-piórkowymi oraz udoskonalanie moich umiejętności syczingowo-warczingowych. Umiejętności te z kolei wykorzystuję podczas szkoleń z innymi Kotowatymi.
A propos szkoleń to bardzo się zaskoczyłam, kiedy doszły do mnie słuchy, iż Mufasa prowadzi również tego typu działalność. Kociokonkurencja nie śpi, jak widać!
A oto kilka zdjęć z moich niedawnych odwiedzin:
W oczekiwaniu na grę w piórko.
Ten Pańcio przygotwał dla mnie nietuzinkową zabawę, łączącą sznurek z balonikiem. Rewelacja!
Czasem sprawy na tyle się zaplątały, nie tylko wokół mojego grzbiecika, że z trudem je rozwiązywałam!
Kiedy zabawa zaczęła się na dobre, ani myślałam ustąpić!
A na końcu zawsze dobrze rozprostować grzbiecik i sprawdzić pazurkami działanie drapaka.
A oto kilka zdjęć z moich niedawnych odwiedzin:
W oczekiwaniu na grę w piórko.
Ten Pańcio przygotwał dla mnie nietuzinkową zabawę, łączącą sznurek z balonikiem. Rewelacja!
Czasem sprawy na tyle się zaplątały, nie tylko wokół mojego grzbiecika, że z trudem je rozwiązywałam!
Kiedy zabawa zaczęła się na dobre, ani myślałam ustąpić!
A na końcu zawsze dobrze rozprostować grzbiecik i sprawdzić pazurkami działanie drapaka.
16 łapek (comments) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz