Tu ponownie Mufi-Mufasa. Po nieprzespanej nocy, wielu godzinach zastanawiania się i analizowania w kartonie, w łóżku i koszyku, komu kibicować, podjąłem w końcu koccurową decyzję :) Postanowiłem, że dość unikania Pańci i odpowiedzi na jej pytanie, w końcu nie tylko meczami Kot żyje ;)
Nocą, kiedy nasza Właścicielka i Olbrzym zatopili się w snach, (Pańcio wyjechał na kilka dni, więc jesteśmy z nią sami), zatelefonowałem do moich szanownych Ruskowych Przodków i pomruczałem całą sytuację. Umówiliśmy się w Klubie-Szafa, żeby omówić problem, a i jak się później okazało, oni również stale zasypywani są tymi samymi pytaniami, przez ich Ludzi, co ja. Co prawda nasze Niebieściuchowe kocie drogi rozeszły się na tyle, że właściwie nikt z mojej najbliższej rodziny nie mieszka w Rosji! Jednak w każdym z nas sentyment pozostał do naszego kraju przodków i Archangielska w szczególności. Po naradzie doszliśmy do wspólnego wniosku, że w każdym meczu, w którym gra Polska i Rosja, kibicujemy Polsce, ale kiedy Rosja gra z kimkolwiek innym, to kibicujemy Rosji. Nie muszę pisać, jak mi ulżyło, a ja w końcu mogę skupić się na regulacji ptasiej i owadziej populacji oraz na harówce spankowej. Na szczęście Pańcia ogląda spokojniej wszystkie rozgrywki, aniżeli Pańcio i nie będzie mnie co chwila budziła...
:)
Nocą, kiedy nasza Właścicielka i Olbrzym zatopili się w snach, (Pańcio wyjechał na kilka dni, więc jesteśmy z nią sami), zatelefonowałem do moich szanownych Ruskowych Przodków i pomruczałem całą sytuację. Umówiliśmy się w Klubie-Szafa, żeby omówić problem, a i jak się później okazało, oni również stale zasypywani są tymi samymi pytaniami, przez ich Ludzi, co ja. Co prawda nasze Niebieściuchowe kocie drogi rozeszły się na tyle, że właściwie nikt z mojej najbliższej rodziny nie mieszka w Rosji! Jednak w każdym z nas sentyment pozostał do naszego kraju przodków i Archangielska w szczególności. Po naradzie doszliśmy do wspólnego wniosku, że w każdym meczu, w którym gra Polska i Rosja, kibicujemy Polsce, ale kiedy Rosja gra z kimkolwiek innym, to kibicujemy Rosji. Nie muszę pisać, jak mi ulżyło, a ja w końcu mogę skupić się na regulacji ptasiej i owadziej populacji oraz na harówce spankowej. Na szczęście Pańcia ogląda spokojniej wszystkie rozgrywki, aniżeli Pańcio i nie będzie mnie co chwila budziła...
:)
salomonowa decyzja :) i bardzo dobrze, tak trzymaj Mufi :)
OdpowiedzUsuńProszę Pani, dziękuję :) udzieliły mi się nerwy Panci podczas meczu i dlatego poszedłem do kartonu, ale Olbrzym został z nią i oglądał mecz, leżąc na kanapie....Mufasa
OdpowiedzUsuńdobra decyzja hahhah wilk syty i owca cała hahahah
OdpowiedzUsuńA
Wczoraj w rozmowie z M przez skype stwierdziliśmy, że Mufaska to Polak i nic tego nie zmieni hahahahahahahaha
Usuńdokładnie , więc powinien jednak zawsze kibicować Polakom hahhahahah
UsuńA
No i kibicuje, tylko że jakoś mecze przesypia hahahahahahahaha, a w ogóle to sie śmieję, bo na to, jak dziś wyglądają rosyjskie niebieskie miał wpływ Amerykanów i Anglików, którzy po wojnie krzyżowali je z syjamskimi. Stąd taka smukłość, tyle że angielskie różnią sie wg mnie od amerykańskich, te pierwsze wydają się bardziej napakowane, a te amerykanskie szczuplejsze. I Mufasio bardziej pasuje do amerykańskiej wersji hahahahahahahaha
UsuńA oryginalne ruski te Archanfielska to wyglądały na bardziej barczyste. . Ponoć tez Któryś kraj skandynawski tez majstrowal przy ulepszaniu rusków, ale pewna nie jestem :))
ech, człowiek to musi wszystko popsuć, nawet przy kotach musieli majstrować
UsuńA,
łhehehe, ale w tym przypadku ulepszyli moim zdaniem, bo Ruski są ładniejsze, jak są takie smukłe, jakiś taki urok w tym widzę, że są takie eleganckie, skoczne i cichutkie. Przy maine coonach i innych rasach człowiek tez majstrował, no ale prototyp dostał od Szefa-Stwórcy hahahaha
Usuńjasne, każdy kot jak jak jest smukły wygląda ładniej, a czy ruskom tez się przydarza ze przytyją?
UsuńA
Moze sie zdarzyć, to zależy od kota, ja co prawda nie spotkałam się z grubaskiem ruskiem, ale tez nie widziałam za wiele ruskow, poza naszym. Nasz Mufaska nie interesuje się za bardzo jedzeniem, więc raczej ma małe szanse na to, żeby jakoś utyć, no chyba że miałby problemy z hormonami, oby nie, nie wiem nawet, czy takie coś spotyka koty....
Usuńja tez nie widziałam żadnego prawdziwego ruska w moim życiu, a koty tyją chyba z dwóch powodów:1. to kastracja, wtedy hormony szaleją, kot staje się spokojniejszy, i dlatego tyje, a 2.to właśnie dawanie kotom nieodpowiedniego pożywienia, ja mam oba przykłady w jednym Topicu. no ale skąd mogłam wiedzieć, że po kastracji utyje? bo np Michalinka po sterylizacji nie utyła, więc widocznie od razu dopasowałam jej jedzenie;-)) i jest jeszcze 3 sprawa: kot może być łakomy i je ponad miarę,
UsuńA
U nas kastracja też nie wpłynęła na wagę moich kotow, Luna jak widać tez nie ma takich problemów, a wcina tyle samo, a moze nawet więcej od Ursusa. Śmieszne jest to, bo Mufasa z kolei mało je, ale nie jest wychudzony, taki w sam raz i pytanie, co by było, gdyby jadł tyle, co Olbrzym? Hmmm, mogłoby być niebezpiecznie. A Topisia prosimy nie dokarmiać poza plecami pańci hihihihihihihihi Możesz przykleic Topsiowi taką karteczkę, żeby każdy wiedział :))))))
UsuńTopis ładnie odzyskuje sylwetkę, pilnuje tego żeby się nie obżerał za dużo, za to Michalinke zmuszam 3 x dziennie do jedzenia, żeby przytyła, i właśnie dostaje bardzo kaloryczne jedzenie, wtedy Topis podkrada jej hahaah bo jest bardzo widać smaczne;-)))
UsuńA
no i widzisz jakie to życie bywa, jeden je i chudy, drugi musi być na diecie i się pilnować, a jak tylko sobie więcej poje, to znowu tyje ehh ;)
UsuńNapisałem Ci trochę, jak ja kibicowałem i mi cos pożarło, a teraz juz musze konczyc, bo pańcia chce mi wyłaczyć kompa. To tylko duzo mizianek i trzymaj Musasiu kciuki w sobotę, bo to znów mecz o wszystko :) Rudi
OdpowiedzUsuńRudi, o tak w sobotę bedzie sie działo, pewnie ze stresu zakopię się pod kołdrą albo wskoczę do pudełka :))) Mufasa, P.S. W razie, jesli Ci wcina komentarz, to go sobie wcześniej skopiuj przed wysłaniem. Nam sie takie coś jeszcze nie zdarzyło, ale nigdy nie wiadomo :)))
OdpowiedzUsuń