840. Pan Dzwoniec
Czaplo, mnie Ludziowata zobaczyła, kiedy postanowiłem odpocząć na gałęzi pobliskiego drzewa. Sprawdziła w internecie, jak się nazywam, (oby się nie pomyliła) i w przeciwieństwie do Ciebie, wie, że ze mnie jest Pan Dzwoniec, a nie Pani Dzwoniec. Niby Dzwoniec zwyczajny, ale dla niej taki trochę egzotyczny. Przyznała, że pierwszy raz widzi na żywo takiego ptaka, jak ja, żyjącego na wolności. Podobnie wyraziła się o Tobie. No cóż, pośród gołębi, wróbli, sikorek, srok i gawronów, zawsze to jakaś odmiana! Usiadłem na płocie tych człowiekowatych i nie spodobała mi się obecność tych dwóch Futrzastych Kocurów, skradających się w moim kierunku, celem niejakiej regulacji populacji ptasiej, hmm:) Wiem doskonale, co im siedzi w głowie, a temu Olbrzbymowi na pędzelkach.
- Dzwońcu, od tych Kocurów jak najdalej, Czapla Czaplo :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz