980. Kwieciście i sportowo
Niebieściuch panoszył się i wywyższał wczoraj, wszak jego kraj przodków wygrał mecz na MŚ z Arabią Saudyjską. Uciekłem od niego, gdyż pędzelkami wywchwyciłem Ruskowe szepty wskazujące na naśmiechiwanie się ze mnie z powodu braku mojego kraju przodków na tej sportowej imprezie. Mufasia frustracja po niedawnym przedwczesnym odpadnięciu ze strefy medalowej w hokeju na lodzie Rosji, podczas gdy USA zdobyły trzecie miejsce, uaktywniła niepotrzebne kocioemocje między nami. Żeby sobie zaoszczędzić nerwów i pokusy natychmiastowego kociarate z Niebieściuchem :) , ukryłem się przy kwiatkach i obserwowałem go. Cwaniaczek odnalazł mnie szybciej, niż myślałem!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz