A może ja bym został sobie prezydentem? Ale przecież już jestem szefem ogródka. Hmm
niedziela, 31 maja 2020
1101. 70 plus
A może ja bym został sobie prezydentem? Ale przecież już jestem szefem ogródka. Hmm
piątek, 29 maja 2020
1100. Niegrzeczniuchy
Nie tylko Mufasa sprawuje nade mną władzę. Pańcia i Pańcio także. O ile z tą pierwszą osobą sprawa wygląda nieco łagodniej, gdyż i głos jej delikatniejszy i mniej donośny, a i kary do przeżycia, jak choćby dwie godziny w pudle, tak z drugą sytuacja z góry wydaje się dla mnie przegrana. 😉Po prostu nie ma żartów. Ludziowata sprytnie wywęszyła, iż donośniejsza i stanowcza intonacja głosu Pańcia, stawia mnie do pionu. A może poziomu? 🤔Wyręcza się jego osobą, a sama udaje niewiniątko. Mimo że rozum nakazuje mi słuchać Ludziowatego, to trudno ulec mi nakazom i całkowicie się mu podporządkować. Kiedy stanowczo do mnie mówi: żadnych niegrzeczniuchów w ogródku, to tak ma być. A co jeśli nie posłucham? Niegrzeczniuchy to coś, czego moi Ludzie nienawidzą, kiedy robię. To inaczej mrucząc-pewnie w ich rozumieniu- brzydkie rzeczy, które zostawiam w roślinach, zamiast w kuwecie. Dawniej określane wykopkami i prezentami, aktualnie otrzymały nową nazwę. Niegrzeczniuchy doprowadzają ich do nerwów. Każde na inny sposób, niekiedy doprowadzając do zgrzytów. Gdy Pańcia próbowała pogodzić się z faktem, że nie przestanę i karanie mnie nic nie da, a tylko ją rozwścieczy, zaproponowała Ludziowatemu dwie opcje. Albo rezygnują z kwiatów w ziemi, wszystko zasieją trawą i jedynie z myślą o pszczołach zasadzą rośliny w doniczkach albo to co teraz mamy trzeba owinąć siatką. Pańcio nie chciał nawet słyszeć o pierwszym rozwiązaniu. Musiałby się poddać, a przegrać ze mną, to nie po jego myśli. Po krótkim zastanowieniu się, co i jak, a następnie krótkim staniu w kolejce do sklepu, nabył płotek i siatkę. Od tej pory gdy wszystko zamontował tak, jak sobie zaplanował, nie mam szans nigdzie zrobić niegrzeczniucha. Wypomniano mi niepotrzebny wydatek, stawiając za wzór Mufasę jako kota idealnego i grzecznego. Kociompromitacja!
Sytuacja z płotkiem wydała mi się podejrzana...
Zostałem pokonany, ale na razie.
W końcu kiedyś znajdę sposób, aby zostawić niegrzeczniucha.....
czwartek, 28 maja 2020
1099. Tron dla każdego
Kto by przypuszczał, że odwieczna walka o tron i władzę w domku, nie będzie już tak rozgrzewała naszych kocioosób, jak jeszcze kilka lat temu. Dawniej nie mogliśmy przejść obojętnie obok niewielkiej przydrapanej, czerwonej kanapki, zwanej tronem króla Mufasy, co gorsza na sam jej widok czas jakby stawał w miejscu.
Doprowadzał do przyśpieszenia kociego bicia serca, wyprostowanych wąsików i nastroszonego futerka na grzbieciku. Co się stało, że nagle odpuściliśmy? Myślę, że to moja zasługa. Przestałem po prostu interesować się czymś, czego nigdy nie posiądę. To nie tak, że się poddałem- od czasu do czasu próbowałem sił, aby wskoczyć na tron, jednak szybko strącony Niebieściuchową łapą, utwierdziłem się w przekonaniu, że król Mufasa jest tylko jeden. Do tego Szef szefów, domowy prezes i władca. Niepokonany i nieustraszony. Czy marnowałbym moje ostatnie lata kociożycia na nieustanne walki o coś tak nieosiągalnego, jak władza i tron? Dopóki Rusek żyje, dopóty jego władza absolutna będzie trwała. Dlatego lepiej pogodzić się z losem i zająć czymś, co mnie najbardziej raduje. A więc pędzlowaniem misek w tempie torpedy, obserwacją ptactwa, tatarzankami na trawce i codziennym przebywaniem w ogródku.-O ile Ci na to pozwolę Olbrzymie!
środa, 13 maja 2020
1098. Zimni Ogrodnicy
czwartek, 7 maja 2020
1097. Młodszy i starszy 13-latek
A poniżej ja i ja. Młodszy i starszy. Z kociątka stałem się Ursussem Olbrzymem ;)