Zanim opowiemy Wam drodzy Czytelnicy o naszych wrażeniach z naszych wakacji, chcielibyśmy pokazać Wam, jak w ogródku drugiego Pana, który złapał nas na gorącym uczynku, postanowiliśmy poćwiczyć i doskonalić kociarate. Nie rozumiem tylko, dlaczego moja Pani oglądając takie kino, śmieje się do tego stopnia, że aż jej łzy lecą z oczu. Ja podchodzę do treningu bardzo odpowiedzialnie. Do tego jednocześnie kreuję bardzo poważną rolę, bo i to bardzo poważne kino akcji, a Ona chyba myśli, że to komedia. Kto to widział?!!!
40 łapek (comments) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz