W poprzednim tygodniu pojawił się w naszym domu nowy Pan. To Pan Furminator! Pańcia czaiła się, jak to ona mówi, z jego zakupem, ale po przeczytaniu pozytywnych opinii na jego temat oraz obejrzeniu kilku filmików, postanowiła zaryzykować. Z początku sądziliśmy, iż będzie się panoszył i wymądrzał, jak Pan Zraszacz, czy Pani Konewka, ale pomyliliśmy się, gdyż kontatkt z nim to niebywała przyjemność. Z pomocą Ludzi dba o nasze futra, które stały się jeszcze milsze w dotyku, a także wyciąga nasze martwe włosy. Mniej się kłaczymy i sierść nie fruwa tak pod do domu, jak dawniej. Nasi Właściciele są bardzo zadowoleni ze współpracy z Panem Furminatorem, a także Mufasa i ja. Twierdzą, że jest od niebo lepszy od wszelakiej maści Pań Szczotek.
Pan Furminator dla kotów długowłosych i półdługowłosych sprawdza się, więc czas teraz zamówić jego kolegę dla kotów krótkowłosych, dla Niebieściucha.
Pan Furminator dla kotów długowłosych i półdługowłosych sprawdza się, więc czas teraz zamówić jego kolegę dla kotów krótkowłosych, dla Niebieściucha.
Zdjęcie poniżej przedstawia efekt kilkuminutowego jeżdżenia- w żargonie Pańci- po moim grzbieciku. Aktualnie mamy tego jeszcze więcej:
A tu po prawej mały dodatek w postaci Ruskowych kłaczków
niezłe futro :) a jak się tego używa? tak jak zwykłej szczotki czy jakoś inaczej?
OdpowiedzUsuńUżywa się tak samo, jak szczotkę, tyle że sierść ładnie się wyczesuje. Tylko wrzeciona brak haha
OdpowiedzUsuńTutaj jest link do pierwszego lepszego filmku, jaki znalazłam na You Tube, których pełno.
http://www.youtube.com/watch?v=hzq85mPXD2E&feature=youtube_gdata_player