Tu Mufi-Mufasa. Ursus już pod narkozą, a my wszyscy trwamy w oczekiwaniu na telefon z lecznicy. Olbrzym rano został zawieziony do weterynarza, biedaczek nie mógł już nic jeść od wczoraj od godz. 21-ej, miał być na czczo. Dziś prosił Ludzi o jedzenie, a oni obiecali mu, że dostanie potem, kiedy wróci do domu, bo teraz nie mogą mu dać. Jako że Pańcia nic przede mną nie ukryje, doskonale wyczuwam, jak się martwi. Pańcio też, choć mniej to okazuje.
http://www.chat-mainecoon.com/pages/reproducteurs/dandy2.htm
My też oczekujemy na wieści: Pradziadek Dream- Dandy.
http://www.mediumcolor.pl/index-2.html
Oraz Vancouver. Brat Ursusika.
Dopisek: Ursusso już w domu i choć lekko osowiały, to ma się dobrze i odpoczywa.
ufff :) a dostał obiecane jedzonko?
OdpowiedzUsuńDostał, dostał, ale było go mniej, bo Ursus nie może jeszcze jeść tyle, co zwykle. Właśnie przebudził się z drzemki i już widzę, że bedzie prosił o coś do jedzenia :)
OdpowiedzUsuń