Phi! Też mi Garażowce. Wychodzą wtedy, gdy im zaświeci słońce, posiedzą chwilę, a potem czmychają na posłanko do domu. Niech Cwaniaczki się nie ośmieszają i myślą, że są najlepsi, gdyż następnym razem, gdy ich spotkam, może dojść do spięcia. A Olbrzymo i Mufasa mogą mi pozazdrościć codziennego wolnego wybiegu;) Ja to dopiero jestem wielka kociobistość i garażowiec! A może garażowczyni? O nie, nie będę się zniżać do poziomu poniżej grzbietu i ogona. Poza stałym garażowaniem, specjalizuję się w płotkarstwie, nie ma płotu, którego bym nie zaliczyła. Jestem również kanciapiarą i szopiarką i wcale nie chodzi o zakupy.
I nie wiadomo czemu, często zaglądam do tych Ludzi i ich Kocisk. Kociompromitacja!
;-)
I nie wiadomo czemu, często zaglądam do tych Ludzi i ich Kocisk. Kociompromitacja!
Oj Newciu, chyba cierpisz na kociomegalomanię! Owszem drzesz się na widok kotów, jak przysłowiowe stare prześcieradło, ale Ursus i Mufi w ogóle się Ciebie nie boją. Patrzą na Ciebie z politowaniem i no cóż nie zdominujesz ich nigdy. A oprócz tego jesteś Zołzą nad Zołzy. Nie rozumiemy tego. Nie to co kochana Filemoncia i Luna. Garażowce wydają się milsze od Ciebie....
(Pańcia BUM)
;)
Ludziowato, jeszcze tu wrócę i zobaczymy, kto wygra....
faktycznie z niej taka zołza??
OdpowiedzUsuńNiestety tak, niedostępna, nigdy nie pozwoliła się dotknąć, jak się zbliżyłam spokojnie do niej, to zaczęła warczeć i mnie podrapała. Do tego drze się, może jedynie jej właściciele mogą ją pogłaskać. A Rudy z kolei ugryzł mnie w łydkę i trzymamy się z dala od tych kotów. Trudno uwierzyć, że to koty i nasze to koty. Zupełnie inaczej traktują ludzi.
Usuńmoże one przez ludzi są źle traktowane, stąd agresja? Wasze kochane więc i one kochają :)
Usuń:) Mam nadzieję, źe nasze są takie, jak je traktujemy. Tamci ludzie nie wydają się źli, moźe nie rozumieją swojego kota, może wzięli je ze złych warunków? Sama nie wiem...
Usuń