Widząc moje niekończące się obżartuchowanie, Pańci nagle przyszła do głowy myśl na kolejną zagadkę- kawał z moim udziałem. Jakże ja bywam inspirujący! Tworząc na twarzy charakterystyczną minę i intonację głosu, zapytała Pańcia:
-Wiesz, jaki jest ulubiony gatunek filmowy Ursusika?
Ludziowaty nie wiedział, ale spojrzał na podstępny wyraz twarzy Pańci, jakby chciał zapytać, co ty tam znowu kombinujesz. Ona doskonale odczytując jego myśli, odpowiedziała;
-Odgrzewany kotlet! 😆😎
Ja kociobiście kotlecikiem nigdy nie pogardzę, choć kawału i aluzji za bardzo nie zrozumiałem. Za to Ludziowate się pośmiali tak samo donośnie, jak wtedy gdy Pańcia wymyśliła, że moim ulubionym pisarzem jest PUSZKIN, a ulubioną pozycją snu „na boczku”. Mufasa twierdzi, że te żarty mają konsumpcyjny kontekst....
Kociompromitacja.😉
-Wiesz, jaki jest ulubiony gatunek filmowy Ursusika?
Ludziowaty nie wiedział, ale spojrzał na podstępny wyraz twarzy Pańci, jakby chciał zapytać, co ty tam znowu kombinujesz. Ona doskonale odczytując jego myśli, odpowiedziała;
-Odgrzewany kotlet! 😆😎
Ja kociobiście kotlecikiem nigdy nie pogardzę, choć kawału i aluzji za bardzo nie zrozumiałem. Za to Ludziowate się pośmiali tak samo donośnie, jak wtedy gdy Pańcia wymyśliła, że moim ulubionym pisarzem jest PUSZKIN, a ulubioną pozycją snu „na boczku”. Mufasa twierdzi, że te żarty mają konsumpcyjny kontekst....
Kociompromitacja.😉
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz