Kamelia ( Mama Mufiego-Mufasy)-Emilio jesteś?
Emilia ( Mama Ursusika)-Jestem Kamelio.
Emilia
K-I jak się czujesz po rozmowie z Ursusikiem?
E-Och kochana, to trudno wyrazić ziemskimi słowami! Nie zapomnę tego moim Przodkom- ani Pavarottiemu, ani Dream-Dandiemu, nie zapominając o naszym SZEFIE tutaj po drugiej stronie! Że pozwolili nam na takie spotkanie!
K-O tak! Kto by pomyślał, że lustro okaże się naszym łącznikiem z Synciami….
E-Co więcej- mimo że jesteśmy stale przy Chłopakach i wiemy doskonale, co się u nich dzieje, to udawałyśmy, że się nie orientujemy. Takie z nas Spryciule Mamusie!
K-O tak Emilio, ale przyznam Ci, że Twój Olbrzymo zrobił na mnie wrażenie, bo taki z niego żarłoczkiewicz i Łowczy Polny, że aż wąsiki skręca…
E-To prawda, do tego taki wszędobylski i ciekawski, ale Ty nie bądź taka skromna, kto by przewidział, że Twój Mufasio wyrośnie na króla i obejmie Domowy Tron…Nie mruczałaś nigdy, że piastowałaś funkcję królowej…Bo po kimś musiał przejąć koronę?
K-Hmm, Emilio, no wiesz…:) Ale zdradzę Ci sekret. Co noc szeptałam Ludziowatej przez sen, jak powinna zajmować się moim Mufim, jak wraz z Pańciem mu służyć, ale to, co potem się wydarzyło, czyli władza i tron, przerosło moje oczekiwania.
E-Ja też nie przypuszczałam, że mój Ursusik tak bardzo ulegnie konsumpcji i w ogóle, że zacznie pisać blog, na którym- w efekcie, obie się spotkamy…
K-Aktualnie to widzimy się cały czas, a w zasadzie nie mamy TU żadnego czasu, bo już nam niepotrzebny.
E-To do zaraz pod drzewem z Shebami, a Synciów pozdrowimy przez lustro kiedy indziej. Niech oglądają TvCat…
😉😇
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz