Drodzy Czytelnicy, okazało się, że pomysł na zorganizowanie "Ptak-party" bardzo przypadł naszym latającym Gościom do gustu i nie ma dnia, żeby nas nie odzwiedzali. Co prawda dziwnie się zachowują, bo zamiast od razu skosztować ptasie przysmaki, najpierw okupują pobliskie drzewo albo całe przyjęcie obserwują zza płotu albo z dachu. Należę do cierpliwych kocioosoób, więc spokojnie poczekam na dogodny moment, kiedy będziemy mogli się bliżej zapoznać. Ważną rzeczą godną wspomnienia jest również fakt, że nie tylko latający Goście częstują się ziarnowo-orzeszkowym menu, ale także i ci bardziej kolcowaci. W nasze progi zawitał ponownie Pan Jeżyk, ku radości naszych Ludzi, ale że to bardzo niedostępna jeżoosoba to tylko pojadł i po chwili czmychnął przez małą szparę w płocie. Mały Cwaniaczek!
Ja tymczasem, korzystając z zimowej pory, chciałem pokazać Wam-Drodzy Czytelnicy- filmik, na którym ani Pani Zima ani Pan Śnieg nie są w stanie mnie przestraszyć!
Ja tymczasem, korzystając z zimowej pory, chciałem pokazać Wam-Drodzy Czytelnicy- filmik, na którym ani Pani Zima ani Pan Śnieg nie są w stanie mnie przestraszyć!
15 łapek (comments) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz