Wraz z niedawnymi odwiedzinami magotów gibraltarskich postanowiłam i ja ujawnić się na blogu oraz przywitać się. Przyleciałam z Pańciem tym Kocurów, który kupił mnie na pamiątkę. Różnię się od moich większych koleżanek i kolegów Małp, zamieszkujących Gibraltar, choćby przez to, że nie zwykłam podprowadzać jedzonka, a nawet powiem więcej, że mnie ono wcale nie interesuje. To raczej dobra informacja dla tego Olbrzyma! Poza obserwowaniem wybryków Ursusa i Mufasy, a także tej czarnej Luny, na co dzień wiszę sobię na lampie. Tak mnie Pańcio zawiesił i co jakiś czas na mnie spogląda. Umiem także mówić, ale tylko kilka słów w języku Przodków kraju tego Włochatego Rysia, które brzmią "I love you Gibraltar", czy jakoś tak, bo trudno zrozumieć. Odzywam się tylko wtedy, kiedy ktoś z Ludzi naciśnie na mój brzuch. Wiodę więc sobie spokojne małpie życie, aczkolwiek od czasu do czasu poskakałabym po drzewach. To jednak niemożliwe, bo jak? ;) Bywa, że przez moment staję się obiektem rozmów Ludziowatych albo przypominam Pańciowi Kocurów beztroskie małpie figle, które go bardzo rozśmieszyły...
ahhahahah fajna małpiatka,i fajnie ze ma rzepy, możesz powiesić wszędzie wtedy, i gada, nieważne co, dobrze że jeść nie woła, bo mielibyście przechlapane hahahhahah
OdpowiedzUsuńA
hahaah, małpka rzeczywiście jeść nie woła, ani nie przeszkadza, ale bardziej rozśmiesza od czasu do czasu i przywołuje wspomnienia u pańcia. W ogóle to zaskoczył mnie, że kupił maskotkę, on wie, że ja lubię magnesy, ale maskotkę jakby dla siebie bardziej kupił ;) Tak samo raz z Irlandii przywiózł dwie maskotki owieczki, które ponoć są symbolem tamtego kraju hehehehe A to ci Pańcio ;))))
OdpowiedzUsuńi w ten oto sposób uzbieracie sobie cała menażerie zwierząt, możecie stworzyć potem coś w rodzaju zoo domowego na mapie Europy albo świata...czy to nie fajne? fajne, Ty tworzysz magnesowa mapę a M . stworzy zwierzęca mapkę;-)))))
UsuńA
Hahaha, a to nawet dobre, tylko ze magnesy zajmują mniej miejsca, niż maskotki :))
Usuńa to nic, schowasz do pudła jakby co, w razie w wyciągniesz i mapa zwierzęcego świata zazwierzęcy się(nie zaludni)hahhaha
UsuńA
nawet mamy już karton z pluszakmi, ale to jakieś dawne czasy, bez konkretnej narodowści hihi, ale kota maskotki nie mieliśmy, dopóki pan kolega nam przywiózł tę rudą Małą Mi;))
Usuńja tez mam sporo pluszaków, duża Czarna zostawiła, hahaha teraz pewnie niedługo zabierze, bo moje koty już się nabawiły nimi, wypierze się je i biedą jak nowe, dziecku się przydadzą, a jaka oszczędność, takie pluszaki są teraz drogie;-)))
UsuńA
drogie, drogie, my też kiedyś dostaliśmy pluszaki, miały być po co innego, ale przydają nam się w inny sposób do F., że tak trochę tajemniczo napiszę ;)))
Usuńrzeczywiście tajemniczo, bo tu nie wiem, czy F..to Filemoncia czy coś zupełnie innego? hahhahha
UsuńA
Ok, to mailem napiszę :)
Usuńale się uśmiałam, maila dostałam, jestem w domu, taka ze mnie gapa hihihiihh ale właśnie dlatego że odsunęłam z głowy ten temat,żeby go nie omawiać publicznie, to szybko się nie domyśliłam co to na F...
UsuńA
To nic i tak sporo kojarzysz, a przecież mamy swoje życia i codzienności, więc nie ma co się martwić, że sie czasem nie pamięta, czy zapomniało, co tam u koleżanki blogowej sie dzieje :)))
Usuńogólnie wiem co się dzieje, ale każda z nas musi swoje życie przeżyć po swojemu;-)))))))
UsuńA
Jak każdy człowiek i koty tez hahahahahahahaha
Usuńo jak bosssko...piszesz i wiesz, ze wejdzie...witaj małpko...
OdpowiedzUsuńWitaj Kurko, osobiście miałam juz dość onetu, nie wiem nawet, czy naprawią tę awarię, o ile ona w ogóle istnieje...pozdrowienia od Malpki :)
OdpowiedzUsuń