Drodzy Czytelnicy, co to się działo! Po mojej niedawnej operacji "Gołąb", w wyniku której doszło do częściowego oskubania jednego z gołębi, te latające i gruchające ptakowate postanowiły się zemścić za swoją siostrę lub brata. I to nie byle jak. Obsiadły pobliskie drzewko w liczbie pięciu, po czym wykonały bardzo nieładne czynności, a których nie będę opisywał dokładnie, bo aż wstyd. Nie pomyślały tylko, że samochód stojący nieopodal domku nie należy do nas, a do sąsiadów. Ale za to zabrudziły nasze okno i Pańcia wczoraj przy niedzieli musiała je umyć! To skandal...;)
to prawdziwy skandal... ale te gołębie niewychowane...
OdpowiedzUsuńHahaha, skandal jak nic, tyle że Ursusik sobie trochę zasłużył za oskubanie ich brata albo siostry hehe Szkoda tylko, ze czyszczenie przypadło nam ludziom :)))
Usuńtak, to skandal, na dodatek ja mam złe skojarzenia z tym jak srak napta na mnie albo na coś....niedobrze ...ihihihi
OdpowiedzUsuńA
Ale fajne słowo "napta", nauczyłam się nowego słowa po polsku hihihihihihihihi A i mnie sie kiedys zdarzyło, centralnie wycelowal na moja głowę jeszcze w czasach szkoły podstawowej i musiałam prosić nauczycielkę o wyjście do łazienki hehehehehehe
Usuńhahah tak napisałam, żeby było i brzydko i prawdziwie, ale nie obrzydliwie, hahahha zwróć uwagę, poprzestawiałam końcówki wyrazów, i jest fajnie,
UsuńA
tak, zauważyłam haha, a w ogóle to my mamy tyle fajnych i śmiesznych słów w j.polskim, których nie da się przetłumaczyć, np. taki srak napta ;))) bo już o kociobistości, czy Kotonolulu nie wspomnę hahahaha, bo to tzw. "dialekt bum" hihihi
OdpowiedzUsuńTwoje wymyślone wyrazy są takie eleganckie, a moje to już nie, ja nie mam takich zdolności,czasem tylko coś mi się uda hahaha
UsuńA
haha, zdolności? myślę, że to połączenie przypadku z moimi skojarzeniami i lekko zakręconą naturą hihihihih, ale dzięki za miłe słowa ;)))
Usuńja po prostu piszę to co odczuwam z tej strony, a skojarzenia w Twoim przypadku to wcale nie przekleństwo, jak to bywa w powiedzeniu;-))) to taka fajna przypadłość połączona z fantazją hihih
UsuńA
I powiem szczerze, że lubię w sobie tę przypadłość, bo wcześniej nie wiedziałam, że ją mam. Do Ciebie po części tez przyszła i jeszcze będziesz kocio-psie bajki pisała hahahahahahahaha P.S.Wlasnie trzeba dokończyć bajkę u Ciebie w zaczarowanym ogrodzie :))))
Usuńnaprawdę piszesz coś na temat mojego ogrodu? no to fajnie, czekam na to dzieło;-)))
UsuńA
Ogólnie to nic nie napisałam jeszcze, hehe, jakoś czasu nie miałam, w ogóle zeby coś wymyślać twórczego, nawet wiersza kolejnego nie skończyłam. No szok hahahahahahahaha
Usuńno bo tutaj harujesz przenosząc posty z o.
UsuńA
A teraz jak juz sie wszystko przeniosło, to jeszcze muszę ustalić etykiety, które bardzo lubię na blogspcie. Wygodne to i łatwo można znaleźć potem te wpisy, które dotyczyły jednego tematu :)))
Usuńtak, to jest dobre, na o. ci się nie udało wtedy, widać tam było to jakoś zakamuflowane, ale było też, a wiesz co? ostatni tydzień szwankuje odbieranie maili onetowskich, bo mam parę takich, bo trzeba mieć rożne maile,
Usuńale szwankuje odbieranie ich w Outlooku, wiec myślę że onet wali się na łeb na szyje hahahahah
A
O widzisz, ciekawe, kiedy jeszcze blogi znikną, a ja widzę, że tam ludzie ciagle piszą, mimo ze tyle trzeba stracić czasu...
Usuńale jednocześnie wszyscy psioczą, i zapowiadają przenosiny gdzieś,
UsuńA
no ładnie! nieźle Ursusie nabroiłeś! ciekawe, czy ta zemsta zadowoliła gołębie, czy też to dopiero początek??
OdpowiedzUsuńPani Elaju, na razie gołębie nic innego nie wymyśliły, więc może to koniec ich zemsty. Ja tymczasem nie przejmuję się i znowu obmyslam plan kolejnych ptasich operacji ;))) Ursus.
UsuńUrsusie, ja ci baaardzo zazdroszę tej przygody z gołębiem. Ja to tylko mogę na nie popatrzeć przez siatke i bardzo jestem z tego powodu nieszczęśliwy:( Tak bym chciał zapolować na ptaszka, nawet mniejszego, niz ten two, ale nie mogę. Moja Pancia widzi moją tęsknotę za drzewami, ptakami itd. ale co ma zrobić. Mieszkamy za blisko ulicy, zeby mogła mi pozwlic na wyjście. Lucky potrafiła się tu poruszać i nigy na ulicę nie wychodziła, a ja tylko tam się kieruję i zupełnie nie wiem dlaczego i stąd brak pozwolenia ze strony pańci, zebym mógł wyjść:( Jestem smutny, ale Was pozdrawiam po kociemu :) Rudy
OdpowiedzUsuńRudy, witaj w nowym miejscu! Nie martw się, może jeszcze wykonasz jakąś ptasią operację, może Pańcia z Tobą dokądś pojedzie, np. do parku albo na jakąś polanę? Musiałbyś być co prawda na smyczy, a że Ludzie nie lubią, kiedy reguluje się ptaki na ich oczach, to trzeba by Pańcię chwilowo zahipnotyzować ;))) Pozdrawiam Ursus.
Usuń