Trochę z opóźnieniem zamieszczam zdjęcie Niebieściuchowego oka, które równo 4 tygodnie zajęło mu wyleczenie się. Właściwie nic nie robił, samo się zrobiło ;) Uff, wszystkim nam ulżyło, jeden kłopot z głowy. Mogę znowu urządzać z Ruskiem kocie zapasy- ale tylko wtedy, gdy Ludzi nie ma w domu. A to dlatego, że gdy tylko zaczynamy małe przepychanki, natychmiast zostajemy rozdzieleni lub słyszmy "nie wolno". Kociompromitacja!
No cóż, a Pańcia pod wpływem Mufasiego oka zadała kolejną zagadkę naszemu Pańciowi, a brzmiała ona tak:
-Zgadnij, jak jest ulubiona gra Miciusiego (tzn. Mufasia)?
- W oczko!
Pańcio zaśmiał się i przyznał, że nigdy nie wymyśliłby takiej zagadki, a my wyczuliśmy leciutką ironię ;) Wszak i nasz Ludziowaty posiada poczucie humoru i też potrafi. Dobrze, że nie chodziło o rosyjską ruletkę...
aktualnie |
A tak sprawy się miały 16 września...
-Zgadnij, jak jest ulubiona gra Miciusiego (tzn. Mufasia)?
- W oczko!
Pańcio zaśmiał się i przyznał, że nigdy nie wymyśliłby takiej zagadki, a my wyczuliśmy leciutką ironię ;) Wszak i nasz Ludziowaty posiada poczucie humoru i też potrafi. Dobrze, że nie chodziło o rosyjską ruletkę...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz