Wczoraj obchodzono Dzień Kota- Pańcia pamiętała, choć bardziej skupiła się na tym, żeby nie zapomnieć o urodzinach Mufasy. Z drugiej strony zawsze powtarza, że z nami codziennie jest Dzień Kota- cokolwiek to znaczy 😉
Phi! Ale święto- koń by się uśmiał, a nawet pony! 😆 A ciekawe, kiedy i czy w ogóle obchodzi się Dzień Konia?
|
Ooo Ludziowata tych dwóch futrzaków, dawno jej nie było. |
|
Pony: Jej kocury mogą nam tylko pozazdrościć terenu i trawy! -Co prawda to prawda. Ale musisz wiedzieć, że była jedną z wielu, która podpisała petycję, aby nam nie odebrano padoku! I udało się! |
|
To wspaniale! Ostatni raz, kiedy tu była, to mnie jeszcze nie było. Podejdę, może mnie pogłaszcze. |
|
Dobrze, że kocurów nie przyprowadziła. |
|
Tego by jeszcze brakowało! Niech świętują ten ich Dzień Kota....na kanapie. |
|
Hmm... |
|
Pony, nie ładuj się tak. Miejsca wystarczy dla każdego, poza tym jest kolejka do głaskania po pyszczku! |
|
;) |
|
;) |
|
Ludziowata to za dużo o koniach nie wie, tylko jej koty w głowie ;) Ale niech nas odwiedza od czasu do czasu, a nie od wielkiego dzwonu... |
😆😂
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz