Kota nie byle jakiego, gdyż chodzi o mnie, czyli Ursusika. 30-go września, a tak się złożyło, że akurat w sobotę obchodziłem moje imieniny! Jedne z trzech w ciągu roku, co więcej- w przeciwieństwie do moich Ludzi, obchodzę wszystkie! A co! Mufasa może mi pozazdrościć, on nawet nie ma jednych, przynajmniej nic mi na ten temat nie wiadomo. Kolejne w kwietniu i lipcu.
M: a właśnie, że obchodzę imieniny!
U: a właśnie, że nie...
😉
M: a właśnie, że obchodzę imieniny!
U: a właśnie, że nie...
😉
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz