Tu ponownie Aniołek. Niedawno pojawiłem się na blogu Ursusa i Mufasy w kilku częściach, a dziś chciałbym pokazać się w całości. Może nie jest to idealna całość, ale jakoś daję radę. Wydawałoby się, że wiodę spokojne życie, choćby dlatego, że stoję teraz wyżej, w miejscu prawie niedostępnym dla Mruczaków, ale to tylko pozory. W domku tyle się dzieje, szczególnie pomiędzy Niebieściuchami, że ciężko mi się skupić. Kocurrowych wybryków nie da się streścić w jednym zdaniu, a czasem bywa, że i ich Ludzie zostają wciągnięci w ich kocie sprawy, niesnaski między nimi i ich zwariowane pomysły. Skoro Ludzie nie nadążają, to co ja mam powiedzieć? Obserwuję to, co się dzieje i postanowiłem przejąć odpowiedzialną funkcję, jaką jest pilnowanie i opieka nad tym domkiem i ich człowieczo-futrzastymi mieszkańcami. Inaczej mówiąc, stałem się Aniołkiem Stróżem, choć nikt o tym nie wie...
23 łapek (comments) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz