Dziś piękne święto- Święto Niepodległości, a nasze w połowie polskie kocie serca również chciały obchodzić uroczyście 11 listopada. Z tej okazji zaprezentowaliśmy się w eleganckich muszkach i do północy postanowiliśmy nie prowadzić naszej wewnętrznej rywalizacji amerykańsko-rosyjskiej. :) W dodatku Pańcio ma imieniny i chcemy być szczególnie grzeczni. Żadnych kocich bójek ani warczingu czy syczingu.
A Pańcia zaś widziała się dziś w Panu Telewizorze...
po pierwsze - najlepsze życzenia dla Solenizanta :) po drugie - gdzie ta Pańcia do telewizora trafiła?? po trzecie - Ursus, nie wstyd ci?? tak mniejszego poniewierać, że kłaki lecą?? i dziury zostają! a po czwarte - eleganckie futrzaki z was :))
OdpowiedzUsuńO rety, aż cztery punkty z jednego postu :-))
UsuńTo tak: po pierwsze dziękuję
Po drugie był dziś taki koncert, w którym kiedyś brałam udział jako chórzystka i aż się wzruszyłam:)
Po trzecie Mufaska nie jest dłużny Ursusowi i go z kolei gryzie w ogon :)
Po czwarte rzeczywiście eleganckie futrzaki dziękują:)