Ludziowate naśmiechują się ze mnie, a właściwie z moich min, których mi nie brakuje, a które udało im się uchwycić. Kociompromitacja! No, ale co zrobić....Pańcia tak mnie podeszła, a to wołaniem, a to udawaniem ptaków, a to szeleszczeniem, że odkryłem przed nią co niektóre moje wyrazy pyszczka. Zdecydowanie jest ich więcej, ale nie zawsze chcę je pokazywać. Jak mogłem tak jej ulec? Od ciekawości, obserwowania, znudzenia, senności, zainteresowania, podejrzliwości, a nawet irytacji, po wybryki i powagę, oto cały ja.
Ciekawe, która mina jest najśmieszniejsza. Ludziowate muszą się zastanowić, a może by tak Niebieściucha publicznie skociompromitować?
Tutaj jestem zawieszony pomiędzy snem a jawą...to trudny temat do wytłumaczenia |
Ciekawe, która mina jest najśmieszniejsza. Ludziowate muszą się zastanowić, a może by tak Niebieściucha publicznie skociompromitować?