Pan Filip- odkurzacz z rodziny Philipsów, to mój niespodziewany kolega. Nie przypuszczałbym, że nawiążemy jakąkolwiek więź. Nie mogę pomruczeć, że go nie lubię, ale przyjaźń nas łącząca to dziwna przyjaźń. Najkrócej nazwałbym ją szczotko-masującą po moim grzbieciku ;) Kiedy zaakceptowałem już jego obecność, doszły mnie słuchy, iż jego rodzina zadomowiła się u nas na dobre. A mrucząc dobitniej rozrosła się i rozpanoszyła po półkach, tudzież szafkach. Od dwóch kuzynów, jak Pan Telewizor, czy niedawno wspominany Pan Blender, przez kilka lat Ludzie nasprowadzali inne Philipsowate. Nawet naszym Ludziastym trudno uwierzyć, że posiadają tyle urządzeń tej samej firmy. Tak jakoś wyszło ;)
Pan Filip zastąpił Pana Electoluxa i musiałem się z tym pogodzić. Szybko okazało się, że to klawy kolega. |
Pan Telewizor jest nam znany od dawna. Prawdopodobnie wie wszystko na każdy temat! |
Oto kuzynka Pana Filipa Pani Prostownica do włosów, jedynie Pańcia korzysta z jej pomocy. |
Inna kuzynka Pana Filipa- Pani Golarka- jedynie do Pańcia dyspozycji. Dobrze, że nie do mojego futerka ;) |
Mniejszy Pan Odkurzacz- z nim się nie zaprzyjaźniłem. Zbyt hałaśliwy i nie potrafi masować mojego grzbiecika ;) Odkurzacz -Wypraszam sobie! |
Pan Czajnik w ogóle mnie nie interesuje, ale dla Ludzi ma znaczenie. Czajnik: przemądrzałe Kocisko! A ciekawe, kto im dostarcza ciepłą wodę na herbatę, aby zimą nie chorowali... |
Pan Opiekacz do kanapek interesuje mnie już bardziej, gdyż kawałki z kanapek, które wykonuje dla Pańci i Pańcia mogą czasem trafić do mojego pyszczka...hmm |
Pana Spieniacza do kawy omijam szerokim łukiem, gdyż chodzą słuchy, że jak się wpieni...to lepiej nie podchodzić ;) -Co za bezczelne Kocisko! |
Ciastka na cieście francuskim przed... |
Ciastka na cieście francuskim po 5 minutach... |
;-)
Zdjęcia urządzeń z internetu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz