-Pelargonie: Szanowny Olbrzymie, skoro aksamitki i żeniszek meksykański zostali zaproszeni przez Ciebie do szpiegowania, to może i dla nas pelargonii znalazłaby się jakaś szansa na współpracę?
Zdajemy sobie sprawę, że jesteśmy w mniejszości w grządce, ale może właśnie na tym możemy zyskać w Twoich maine coonowych oczach, gdyż z ukrycia więcej wypatrzymy i nikt nie zwróci na nas uwagi? Żaden kotowaty, psowaty, ptakowaty, czy gryzoniowaty nie przejdzie tu obojętnie. Za to my wszystko i wszystkich prześwietlimy. Skoro już tak tkwimy w ziemi, pomimo ciepłego października, a nie wiadomo co przyniesie listopad, gdyż zwykle wtedy kończymy „karierę” ogródkową, to może byśmy się do czegoś przydały? Choć na ten krótki czas? :)
-Ursusik: przemyślę to i dam Wam odpowiedź po drzemce…
-Jesienne liście: Pelargonie, nas w nic nie wciągajcie, za kilka dni wyruszamy w daleką podróż. Tak między nami: na liściastą emeryturę.:)
A to szkoda, bo jedna z nas jeszcze wytwarza pąki…Może to przekona Ursusa. A jeśli nie, to spróbujemy wybłagać Domowego Króla Mufiego-Mufasę, który zerka na nas ze swojej podusi z parapetu zza okna….
-Jesienne liście: darujcie sobie, Król Mufasa nie interesuje się szpiegowaniem intruzów, ponieważ wie wszystko i nie potrzebuje tajnych agentów w postaci nas roślin. Aby wiedzieć, co się dzieje w jego Domowym Królestwie, czy Krainie Garaży, wystarczy mu jego intuicja i wiedza kociożyciowa. Tego nawet nie wie Olbrzymo!
-Pelargonie: a ciekawe, skąd Wy macie taka wiedzę?
-Jesienne liście: hmm, zanim spadniemy na ziemię i Wam towarzyszymy, wcześniej przez około pół roku obserwujemy świat z wysokości drzewa, z którego gałęzi akurat wiele widzimy i słyszymy. Ta wysokość pozwala nam zerkać w okna tych Ludzi i ich Kocurów. Także tego…
😄😆
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz