piątek, 10 kwietnia 2020

1090 Tajemniczy Niebieściuch Brytyjczyk


  Kto by pomyślał, że taki Olbrzymo, aby zażyć odrobiny przechadzki, będzie zdany na łaskę swoich Ludzi. Nie wspominając o niejakim droniku. Phi! I do tego jeszcze ta poniżająca psia smycz i szelki. Żeby chociaż kocie, a tak?
Moja kocioosoba się nie boi żadnych wirusów i wychodzi kiedy i dokąd chce. To znaczy na trawkę i do pobliskiego rowu, w którym zachowuję odstęp od wszelkiej maści zwierząt, może poza gryzoniami i ptakami:) Spotyka też pewną Pańcię. Dam Ci radę Współmieszkańcu nietuzinkowego Niebieściucha z Bambosza, ale zaraz przecież my wszyscy niebiescy! 
Gdybyś się nie oddalał, a słuchał człowieczych poleceń do 50m od drzwi, to z pewnością pozwoliliby Ci na zajrzenie w krzaczki, wskok na płot, czy garaż, tudzież obwąchanie listków drzewka po drugiej stronie ulicy. A tak? Sam jesteś sobie winny! 




Pokażę język tej zarazie, Ty Ursusie sykniesz i zawarczysz, Mufasa zrobi groźne spojrzenie i uruchomi w sobie szefa szefów, a wirus natychmiast zwieje, gdzie pieprz rośnie. 

-Z takimi poradami Brytyjczyku daleko nie zajdziesz....Po pierwsze zaraza to bardziej skomplikowana sprawa, niż sądzisz, a po drugie nie łudź się, że Olbrzymo zastosuje się kiedykolwiek do jakichkolwiek wymogów naszych Ludzi, odnośnie wychodzenia na dwór. To obieżyświat niestety. Do tego ciekawski i marzący o wolności. Nieświadomie nauczyłem go tego w czasach naszej młodości, gdy potrafiłem wybywać na kilkanaście godzin dziennie z domu! Obdarzony zaufaniem, gdyż zawsze w pobliżu, nigdy nie oddalałem się zanadto. Aż do czasu sprzed ponad 2 lat, gdy przewróciłem świat Ludzi do góry nogami, znikając na 9 dni i nocy. Ale o tym zapomnijmy. 

-Mufaso, o czym Ty mruczysz? To straszne. Podobni ledwo uszedłeś wtedy z życiem? Twój pyszczek w ogłoszeniu wisiał wtedy na wielu słupach i lądował skrzynkach pocztowych. Nawet w supermarketach! Tak Cię poszukiwano! 

-To moja największa kociompromitacja życiowa, do dziś pytam się sam siebie, jak mogłem dopuścić do takiej bezmyślności. Ale my Kociaste lubimy wychodne i przygody, szczególnie, gdy patrzymy na świat na niebiesko... Co ja mruczę? 😉 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz