czwartek, 29 marca 2018

969. Sobowtór lub kosmita

  Dwa dni temu zadzwoniła do nas pewna kobieta z dość niespodziewaną wiadomością. Stwierdziła, że znalazła naszego zaginionego w listopadzie Mufasę. Jak wiadomo Niebieściuch po wielu perypetiach jest w domu z powrotem od czterech miesięcy, dlatego też ta informacja bardzo Ludzi zaskoczyła. Po telefonie Pańcia zażartowała, mówiąc do naszego Właściciela,  że może tamta pani pomyliła Ruska z innym szarym kotem, sobowtórem Niebieściucha, którego czasem spotykają. Nawet go nazwali Ruskunem z połączenia rosyjskiego niebieskiego z maine coonem. Nie wykluczyli takiej opcji. Pańcia poszła dalej i śmiejąc się, zapytała Pańcia: a co jeśli tamten znaleziony kot to prawdziwy Mufasio, a my mamy tu podszywającego się pod niego kosmitę, który ukradł mu jego osobowość i wygląd? Nie, nie być nie może- wspólnie odpowiedzieli.😉 Po żartach Pańcia przyznała już na poważnie, że mimo iż Ruski wyglądają bardzo podobnie i że tamtego dnia, gdy pojechała odebrać go zagubionego, od razu Miciusia rozpoznała. Bez cienia wątpliwości! 




Ruskun: Nie jestem żadnym sobowtórem ani kosmitą! 



Choć można nas z daleka pomylić, hmm.

Mufasa: Hmm...
😆

niedziela, 18 marca 2018

968. Klub Drewniana Doniczka

  Ludziowate znowu coś remontują. Malują ścianę w pokoju dziennym, tzw. telewizorowym, a Pańcio używał swoich głośnych maszyn, aby stworzyć półkę. Ponoć coś ma być też dla nas. Póki co dwie z dawnych doniczek, które kiedyś zrobił nasz Właściciel, przestały spełniać poprzednią funkcję. Mrucząc konkretnie- nie pasują przez swój kwadratowy gabaryt do ich człowieczej koncepcji pokoju, a Pachira i Dracena nie przyjęły się w nowym miejscu i musiały odjechać w siną, a raczej zieloną dal. My dostaliśmy doniczkę po Dracenie, zaś do tej po Pachirze Pańcio przymocował kółeczka i Ludziowate zarekwirowali ją dla siebie jako dodatkowy schowek. Mają na oku inny kształt doniczki z nowym kwiatem, a ta stara została nam dana jako budka do codziennych kocich harówek, czyli spanek. Początkowo miała iść do ogródka, ale póki co z racji zimy i że drewno nie zostało zabezpieczone, stoi w pokoju. Chwilowo kocyk i stara poduszka w środku muszą nam wystarczyć. Nie ma sprawy- od razu się rozgościłem....Niebieściuch niestety też...😉 Sądzę, że z naszych dawnych kocich klubów żaden się nie ostał. Chyba że jeszcze Klub Szafa:), także Klub Doniczka chętnie miłe widziany...

A w naszej doniczce można nieźle wypocząć.









Zmieści się nawet większa kocioosoba :) 




Hmm...😆

środa, 7 marca 2018

967. Niekrólewna Newa i Królewna Luna

  O nie! Choćby mi dopłacili 10 kg karmą Royala, czy inną, nigdy nie zgodzię się, aby zostać Królewną, budzącą Śpiącego Królewicza Mufasę. Co to, to nie! Mimo że łączy mnie z Niebieściuchem kraj pochodzenia i nawet to, że intryguje mnie jego kocioosoba- nie i jeszcze raz nie! Newa- aktualna Sąsiadka.


A ja wręcz przeciwnie! Od zawsze chciałam zostać Wybranką serca Mufiego-Mufasy, tak więc zgłaszam się, by zostać tą Królewną! I nic mnie to nie obchodzi, że Śpiącego Królewicza nie interesuje koci ślub ze mną😉 Luna- dawna Sąsiadka.
( Luńciu-Umciu kochana!😢- PańciaB)

Newa: A co ta Czarnula tu robi? O ile się nie mylę, jej drogi rozeszły się z tymi Ludźmi i ich kocurami! Nie będzie się tu wpraszać i wymądrzać! Nasyczę na nią!



Pańciu B- co ta Biała Zołza tu wyprawia? Panoszy się i wydziera. Już ja się z nią rozprawię, gdy ją spotkam. Żałuję, że dzieli nas pewna odległość i symboliczne kocie drzwiczki, ale wiem, że spotkałaś się z moją Pańcią! Dowiedziałam się od niej o listopadowym zaginięciu Ruska i jego prawie śmierci, o tym że przeżywaliście to wszystko, ale ja również odczuwałam Wasz ówczesny smutek. A ta cała Newa może sobie pomarzyć o miejscu w sercu ludziowatych Ursusa i Mufasy, które ja sobie na zawsze u nich zaskarbiłam.