sobota, 31 grudnia 2011

430. Przed końcem Starego Roku


Niebawem nadejdzie Nowy Rok 2012, z kolei 2011 przejdzie do historii, a ja jeszcze wciąż haruję w fotelu i nawet nie wiem, kiedy ten czas zleciał :) Za oknem słychać odgłos strzelających fajerwerków, a hałas powoduje, że bolą mnie uszka wraz z pędzelkami. Dobrze, że Ludziowate są z nami, bo inaczej bardzo bym się bał. Mufasa ukrył się w pościeli, a i nawet nasza sąsiadka Luna schroniła się u nas na chwilę, bo te wystrzały bardzo nas niepokoją. Życzyłbym sobie, aby wszyscy Właściciele swoich Zwierzaków nie dopuścili, abym stała się im krzywda z powodu sztucznych ogni. A tymczasem chcielibyśmy życzyć wszystkim Szczęśliwego Nowego Roku!🐱
Kot_Ursus
12 łapek (comments)

czwartek, 22 grudnia 2011

429. Kartka kocioświąteczna ;)


   Jesteśmy z Mufasą bardzo zajęci, tyle spraw krąży nad naszymi głowami, a w moim przypadku jeszcze nad pędzelkami, że aż trudno w to uwierzyć!  luzak Tymczasem chcielibyśmy życzyć Wam Drodzy Czytelnicy Wesołych Świąt!



Kot_Ursus
16 łapek (comments)

środa, 14 grudnia 2011

428. Ursusikowy koci tenis


   Pan Telewizor to dla mnie osobnik zagadka. Stoi sobie na stoliku, sterowany przez Panów Pilotów, od czasu do czasu nasi Ludzie ścierają z niego kurz, a kiedy przypadkowo wskoczę w jego pobliże, zaraz krzyczą, żebym im nie zasłaniał. Czego i gdzie? Nie mam pojęcia. luzak  Bywa, że cwaniaczek jest cicho, jakby spał, a innym razem nie dość, że gada jak najęty i zakłóca mi harowanie w fotelu, to jeszcze wszystko wie, wymądrza się i nie ma chyba tematu, którego by nie poruszał. Skąd on to wszystko wie? Nie wiem. W każdym razie nie tak dawno pokazywał na swoim ekranie mecze tenisa ziemnego, które Drodzy Czytelnicy, może w świecie człowieczym robią furorę i zachwycają, ale dla mnie to jakieś takie niedopracowane!  luzak Postanowiłem więc udoskonalić co nieco wsinglu i wprowawdziłem nową spektakularną formę tenisa, zwanąkocim tenisem, bez używania rakiety.... hehe 

Kot_Ursus
13 łapek (comments)

czwartek, 8 grudnia 2011

427. Praca kociomagisterska ;)


 Drodzy Czytelnicy, pisanie mojej pracy kociomagisterskiej już na półmetku. Obtoczony i osaczony książkami oraz komputerkiem dochodzę do wniosku, że coraz trudniej pogodzić mi harówkę fotelikowo-miśkową, która skupia tyle uwagi luzak , z wykrzesaniem z siebie kolejnych zdań do następnego rozdziału. A pamiętajmy, że przede mną jeszcze jedna praca kociomagisterska. Postanowiłem więc poszukać pomocy. Mufasa odpada, ale Ludziowate mogą się w końcu do czegoś przydać.  hehe Pańcia wciska przycisk "publikuj" na naszym blogu, więc może tym razem wykorzystam naszego Pana. Podpatrzyłem, że Pańcio coś robi przy komputerku i dlatego też, jak najszybciej to możliwe, zahipnotyzowałem go, dzięki czemu teraz mu dyktuję, nie męcząc moich kudłatych łap na klawiaturze, a on zapisuje każdą moją myśl....



Nie ma łatwo, trzeba więc sobie jakoś radzić!  luzak 
Kot_Ursus
19 łapek (comments)

wtorek, 6 grudnia 2011

426. Patrzeć w tym samym kierunku ;)


Drodzy Czytelnicy, choć bywa, że różnimy się z Mufasą w wielu kwestiach kociożyciowych, choćby dotyczących jedzenia, to jednak kiedy trzeba to patrzymy w tym samym kierunku.... luzak
Nie rozumiemy tylko, z czego śmieją się nasi Ludzie!

Kot_Ursus
16 łapek (comments)

niedziela, 4 grudnia 2011

425. Komunikacja międzykocia ;)




   Tu Mufi-Mufasa. Dawno się nie odzywałem, korzystając więc z chwili wolnego czasu, pomiędzy moimi ciężkimi zajęciami harówkowymi luzak , dziś nadrobię moją nieobecność i napiszę, co u mnie. Przede wszystkim chciałem wspomnieć, że to już 4 lata, jak nasz blog istnieje. Choć nie było mnie tu od początku, a jedynie tylko w opowieściach Ursusa, to dziś nie ma już takiego znaczenia. Pominę temat złych ludzi, gdyż wyczerpująco omruczał go już Olbrzymo. Powiem tylko tyle, że mogę uważać się za szczęściarza, ponieważ -biorąc pod uwagę całą sytuację- wychodzę do ogródka bez sznurka, ani smyczy, a jedynie w szelkach lub obróżce. Nasi Ludzie bardzo mi ufają i wiedzą, że nie w głowie mi wyskoki, ani ucieczki. Ja już swoje wybiegałem, wyskakałem i doświadczyłem, Kudłacz wciąż jeszcze ma nadzieję i dlatego co jakiś czas próbuje przechytrzyć naszych Opiekunów, jednak nic z tego. 

   Jako że codziennie Pan Telewizor dostarcza nam zaskakujących informacji, jak to grozi nam wszystkim kryzys ekonomiczno-finansowy, a że cały domek jest na mojej głowie, postanowiłem wziąć los w moje łapki. Harówka łóżeczkowa, której poświęcałem dotąd najwięcej czasu, przestaje być opłacalna i rentowna. Jednak nie będę z niej rezygnował! Dlatego też postanowiłem założyć jeszcze jedną firmę, poza studiem kociomasażu, który swoją drogą świetnie prosperuje, a Pańcia nie dość, że zadowolona z usługi, to jeszcze płaci zawsze o czasie. Moja nowa działalność o zupełnie innej specjalizacji, zajmuje się szkoleniem z zakresu komunikacji międzykociej, (tzw. z języka przodków Ursusa "effectiveness of communication"). luzak  W ogólnym przybliżeniu pokazuję na kursie, jak efektywnie zarządzać zasobami kocimi oraz wdrażam skomplikowane techniki- zarówno werbalne, takie jak syczing iwarczing, a także niewerbalne, jak szopi ogon, koci grzbiet, linia na grzbieciku, czy łapczing. Mam już pierwszą klientkę-sąsiadkę Lunę, która od jakiegoś czasu pojawia się w naszych progach domowych, gdyż mieszka za płotem. A że trudny z niej przeciwnik, nie uznający negocjacji, (skąd ja to znam), tak więc wkładam sto procent mojej kocioosby w każde nasze spotkanie. Pojawia się też druga klientka, choć rzadziej, ale z nią po pierwszej sesji, pokładam wielkie nadzieje w owocny rezultat szkolenia. hehe Także Drodzy Czytelnicy, jak to mruczy Olbrzymo, się dzieje!


Kot_Ursus
18 łapek (comments)