poniedziałek, 29 sierpnia 2016

859. Siedem min Ursusika ;)

  Ludziowate naśmiechują się ze mnie, a właściwie z moich min, których mi nie brakuje, a które udało im się uchwycić. Kociompromitacja! No, ale co zrobić....Pańcia tak mnie podeszła, a to wołaniem, a to udawaniem ptaków, a to szeleszczeniem, że odkryłem przed nią co niektóre moje wyrazy pyszczka. Zdecydowanie jest ich więcej, ale nie zawsze chcę je pokazywać. Jak mogłem tak jej ulec? Od ciekawości, obserwowania, znudzenia, senności, zainteresowania, podejrzliwości, a nawet irytacji, po wybryki i powagę, oto cały ja.




Tutaj jestem zawieszony pomiędzy snem a jawą...to trudny temat do wytłumaczeniahehe






Ciekawe, która mina jest najśmieszniejsza. Ludziowate muszą się zastanowić, a może by tak Niebieściucha publicznie skociompromitować

piątek, 26 sierpnia 2016

858. Spieniacz w(s)pieniony:)



Tu Spieniacz do kawy, kuzyn Odkurzacza Filipa z Rodziny Philipsów:)
Niech te dwa Kociska Futrzaste zapamiętają sobie jedno: my Urządzenia z Rodziny Philipsów nie tylko jesteśmy po to, aby ułatwić życie Ludziom, ale także bezpośrednio przyczyniamy się do tego, iż pozostaje im więcej czasu, aby wyjść z Mruczakami na spacer, pobawić się z nimi, czy podrapać za włochatymi uszami, tudzież pędzelkami:)! Także radziłbym im zaakceptować naszą obecność w domu, szczególnie szafkach kuchennych i kuchni, wszak dla wszystkich wystarczy miejsca. ( choć Ludziastym marzy się większa kuchnia). Także nie spieniać mnie Kocury! 


A tu kawa ze spienionym mlekiem mojej roboty, którą przygotował Pańcio...dla Pańci. Ten uśmiech to dla niej, gdyż mnie omija i w kółko wypytuje, jak ja działam.  Hmm :) 

wtorek, 23 sierpnia 2016

857. Rodzina Pana Filipa ;)

  Pan Filip- odkurzacz z rodziny Philipsów, to mój niespodziewany kolega. Nie przypuszczałbym, że nawiążemy jakąkolwiek więź. Nie mogę pomruczeć, że go nie lubię, ale przyjaźń nas łącząca to dziwna przyjaźń. Najkrócej nazwałbym ją szczotko-masującą po moim grzbieciku ;) Kiedy zaakceptowałem już jego obecność, doszły mnie słuchy, iż jego rodzina zadomowiła się u nas na dobre. A mrucząc dobitniej rozrosła się  i rozpanoszyła po półkach, tudzież szafkach.  Od dwóch kuzynów, jak Pan Telewizor, czy niedawno wspominany Pan Blender, przez kilka lat Ludzie nasprowadzali inne Philipsowate. Nawet naszym Ludziastym trudno uwierzyć, że posiadają tyle urządzeń tej samej firmy. Tak jakoś wyszło ;)

Pan Filip zastąpił Pana Electoluxa i musiałem się z tym pogodzić. Szybko okazało się, że to klawy kolega.


Pan Telewizor jest nam znany od dawna. Prawdopodobnie wie wszystko na każdy temat!
Oto kuzynka Pana Filipa Pani Prostownica do włosów, jedynie Pańcia korzysta z jej pomocy.
Pani Suszarka w przeciwieństwie do Pani Prostownicy hałasuje i się panoszy. Korzystają z niej oboje nasi Ludzie, a i mnie się oberwało, kiedy wylądowałem w wannie za "niespodzianki" pod ogonem po wyjściu z kuwety...

Inna kuzynka Pana Filipa- Pani Golarka- jedynie do Pańcia dyspozycji. Dobrze, że nie do mojego futerka ;)

Mniejszy Pan Odkurzacz- z nim się nie zaprzyjaźniłem. Zbyt hałaśliwy i nie potrafi masować mojego grzbiecika ;)
Odkurzacz -Wypraszam sobie!
Pan Czajnik w ogóle mnie nie interesuje, ale dla Ludzi ma znaczenie.
Czajnik: przemądrzałe Kocisko! A ciekawe, kto im dostarcza ciepłą wodę na herbatę, aby zimą nie chorowali...

Pan Opiekacz do kanapek interesuje mnie już bardziej, gdyż kawałki z kanapek, które wykonuje dla Pańci i Pańcia mogą czasem trafić do mojego pyszczka...hmm
Pana Spieniacza do kawy omijam szerokim łukiem, gdyż chodzą słuchy, że jak się wpieni...to lepiej nie podchodzić ;)
-Co za bezczelne Kocisko!


A tu już poważny zawodnik, tzn Pan Robot Kuchenny, złożony z licznych kuzynów i kuzynek Pana Filipa. Robi ciasta, Wyciskarka do soków przygotowuje soki, Pan Blender koktajle, ktoś tnie ziemniaki, ogórki, itd, ktoś wyciska cytryny. I wiele innych- dla mnie zbyt skomplikowane. Hałasują te kuzynki i kuzyni, ale co zrobić...

I w końcu Pan Air Fryer- nie wiem, jak przetłumaczyć jego imię, ale trafił do nas kilka miesięcy temu. Pańcio skorzystał z jakiejś zniżki i od kiedy ten kuzyn Pana Filipa pojawił się u nas, Ludziowaci zapomnieli, co to olej i kuchenka gazowa. Może nie dałoby się wszystkiego w nim zrobić, jak zupa, czy jajecznica, ale za to inne, jak: kurczaczki, frytki, ciastka, warzywa, sajgonki, ryby z grilla i wiele wiele innych smakołyków, którymi zostałem poczęstowany. 
Ciastka na cieście francuskim przed...
Ciastka na cieście francuskim po 5 minutach...



;-)

Zdjęcia urządzeń z internetu.

poniedziałek, 15 sierpnia 2016

856. "Miszczu" kociego tenisa

   Niebieściuch to nowy reprezentant w kocim tenisie! Co tam jakieś Ludziowate! Technika dwóch pazurków odpychających piłeczkę, to skomplikowana technika- zarezerwowana jedynie dla mistrzów, tudzież "miszczów"!:)
Bardzo śmieszne Olbrzymie!!!

:-)

środa, 10 sierpnia 2016

855. Potworek Smoothie

 Moja przyjaźń z Panem Filipem- odkurzaczem z rodziny Philipsów- rozkwitła i od dłuższego już czasu jestem przez niego masowany szczotką po futerku hmm. Od kilku miesięcy mieszka z nami inny kuzyn Pana Filipa, niejaki Pan Blender. Obu łączy jedna cecha- hałasują, a my nie rozumiemy, o co tyle szumu;) O ile Pan Filip zapewnia czystość w domu, poprzez zjadanie brudu i roztoczy, blee, o tyle Pan Blender potrafi zdziałać cuda kociokulinarne, o przepraszam kulinarne. Przy jego pomocy Ludziowate wyczarowują różne, kolorowe napoje. Cwaniaczek posiada tyle funkcji, że trudno je zliczyć. Dla nas kotów raczej nic nie zrobi, watpię, abyśmy się zaprzyjaźnili. Możemy jedynie zaakceptować jego obecność i nic więcej.


Przemądrzałe Kocury! Blenduję to, co zostanie włożone do mojego środka, co poradzę, że człowiekowate nie gustują w rybno-mięsnych koktajlach, a zdecydowanie owocowych? ;) 

A to truskawkowe z lodami, tzw. biało-czerwone czy patriotyczne, idealne na m.in. rozgrywki olimpijskie :) 

A to piętrowe: bananowo- truskawkowo-malinowe

A to z czarnych jagód, borówek...

Truskawkowe z większą ilością lodów śmietankowych...

A to z bananowo-kiwi-ananasowe z truskawkami...


A to truskawkowo-malinowe bez lodów...





Czyli podsumowując improwizacja i wyobraźnia Ludzi tych Kocurów! A Olbrzym jeszcze tu się wymądrza. Wykonuję pożyteczną pracę, nie tylko koktajlową i jestem z tego dumny! Ludziowaty wypija moje dzieła w większych ilościach, od Ludziastej, aż Pańcia zaczęła go przezywać Potworkiem Smoothie, od Ciasteczkowego Potwora, który zjadał dużo ciasteczek. Taka dziwna analogia, ale co ja się będę wtrącał. Ważne, że ich to bawi i im smakuje:) 

:)

piątek, 5 sierpnia 2016

854. Zagadka szpiegowania rozwiązana!


  Ursusiczku, a co to za mina? Hmm, zrobiłem taki wyraz pyszczka, a nie inny, ażeby Pańcia wiedziała, że jej szpiegowanie mojej kocioosoby zostało zdemaskowane! Dobrze wiem, że to jej sprawka. Niech sobie nie myśli, że może mnie podglądać z ukrycia i udawać niewiniątko. Tymczasem jeszcze trochę popatrzę groźnym spojrzeniem, zwanym przez Pańcia borsuczym nie wiedzieć czemu lub wilczym. Gdy tak spoglądam, Ludzie przezywają mnie "Wilku" :), ale może takie określenie mojej kocioosoby sprawi, że wreszcie Niebieściuch się mnie przestraszy, o czym marzę od lat, hmm...

:-)

środa, 3 sierpnia 2016

853. Z ukrycia ciąg dalszy...

Obserwowanie mojej kocioosoby nabrało tempa. Z niczyjego zarośla przeniosło się do ogródka, gdzie pod parasolką, hmm jedną z moich baz, odpoczywałem i chłodziłem futro. Wydawało mi się, że to tylko szum wiatru i dochodzące z oddali rozmowy kaczek, łysek i kurek wodnych w stawie, ale nie, to ktoś mnie szpiegował i węszył! Zorientowałem się, że to żaden psowaty, kotowaty, czy ptak, tylko człowiek o długich włosach i w okularach na nosie! I na pewno nie był to Pańcio, a jeśli nie on, to kto? :)  Podejrzana sprawa.


















Kto tu jest? Może Niebieściuch coś wie...
hehe