środa, 30 marca 2022

1241. Mufasa w Szklanej Pułapce



-Olbrzymie, ja już dawno temu pojawiłem się w Szklanej Pułapce, tyle że w przeciwieństwie do Ciebie- nie zostałem do niej wpakowany, celem umycia mnie, a odwiedziłem ją turystycznie! Mrucząc konkretniej, zwiedziłem ją, przyjrzałem się jej z bliska, potraktowałem jako ciekawostkę. Jako że potrafię o siebie zadbać, nie dopuszczając do sytuacji, aby niegrzeczniuchy, czy „cosie” pod ogonkiem, zaburzały przeze mnie domowy komfort, takie miejsce jak Szklana Pułapka są mi obce. Zapoznaj się Ursusie z zasadami kociej higieny, a nigdy więcej tu nie wylądujesz…



-Kociompromitacja

😉

poniedziałek, 28 marca 2022

1240. W Szklanej Pułapce

  Narozrabiałem! Podpadłem Ludziowatym tak bardzo, że  musiałem ponieść tego konsekwencje. Kara, która mnie spotkała, z trudem przeze mnie zaakceptowana, tak naprawdę mi się należała. Mimo początkowo się buntowałem, sycząc i wierzgając się na wszystkie strony, szybko zrozumiałem, że nic nie wskóram, że lepiej pozwolić działać moim człowieczym Sługom, że to dla mojego Olbrzymowego dobra! Zostałem na tyle upokorzony, że jeszcze przez kilka następnych godzin od  zajścia, nie mruczałem do nikogo ani słowa. A co się wydarzyło? Wylądowałem w Szklanej Pułapce, łazienkowym pomieszczeniu, otoczonym szkłem właśnie, zarezerwowanym dla człowieczego rodzaju, a które w asyście Pani Wody, Pana Prysznica i mydła, należycie doprowadziła mnie do porządku. To znaczy oczyściło. Z ich pomocą udaremniło rozprzestrzenianie się nieładnych zapachów oraz umożliwiło  pozbycie się  „cosiów”- przypadkowo pozostających pod moim ogonkiem. Nieświadomie roznosiłem je po domu, stwarzając zagrożenie dla naszej wspólnej egzystencji,:) Taka kociompromitacja!

Pańcio zaś umocnił się na pozycji nadwornego Myjczego. Udoskonalił swe umiejętności do tego stopnia, że zaimponował Pańci.  Ona zaś odetchnęła z ulgą i to z dwóch powodów. Po pierwsze, że już po wszystkim, a po drugie, że nie musiała zajmować się sprawą osobiście. Zdecydowanie pasowała jej rola Asystentki Myjczego., podającej ręcznik i trzymającej mnie, abym nie uciekł.  Wszak ze Szklaną Pułapką nie ma żartów. .Hmm.




-Ale wdepnąłem….

Otwierać!

No to się doigrałem….

A Niebieściucha też tu wpakujecie?

😉😆

wtorek, 22 marca 2022

1239. Zagadka rozwiązana

  Trochę czasu zajęło mi rozwiązanie zagadki, dotyczącej tego, kto zmanipulował Mufasę, by ten uległ kociej telewizji, zwanej TvCat. Pomimo iż nawet Niebieściuch zbytnio się nie angażował, ani nawet nie próbował się dowiedzieć, a to do niego niepodobne, kto spiskował przeciwko niemu, postanowiłem, że jako ciekawskie i wszędobylskie Olbrzymo, nie zostawię tak tej sprawy i wyjaśnię tę łamigłówkę po mojemu. Nieugięcie i wytrwale sprawdzałem wszystkie opcje. Wydawało się początkowo, że temat mnie przerośnie, ale po kilku nieprzespanych harówkach koszykowych, kręcąc wąsikiem i pędzelkami na zmianę, przyszła mi do głowy pewna myśl. Skoro sójka błękitna zauważyła, że wie, kto „zrobił Mufasę w konia”, to tym samym wskazała mi, że głównym podejrzanym okazał się ktoś z rodziny koniowatych. Bo przecież nie z człowiekowatych! Rozważałem także wołowate, jednak szybko wykluczyłem je z puli winnych. Modrosójka nieświadomie podała mi trop, choć z drugiej strony mogła kłamać. Jednak jej intonacja skrzeku tego nie potwierdzała:). Przywołałem w pamięci wszystkich przedstawicieli koniowatych, a właściwie przedstawicielki, które wykorzystując moją nieuwagę, wprosiły się do mojego Ursusikowego bloga, aby się powymądrzać. Przypomniałem sobie dwie, a nawet trzy, plotkujące Klacze, które bez skrupułów podśmiechiwały się ze mnie, a nawet z mojej Pańci! Natychmiast uruchomiłem radary, ulokowane w pędzelkach na uszkach, za których pomocą namierzyłem pastwisko „daleko hen”.  Sygnał dochodzący stamtąd stał się na tyle wyraźny, że mogłem usłyszeć każdy szmer rżenia tych nieparzystokopytnych intrygantek. Z ich rozmowy jasno wynikało, że to jedna z nich zahipnotyzowała nas obu, z czego ja zdecydowanie bardziej uległem magii CatTv. Kociompromitacja! Z samej pogawędki Kobyłek trudno przyszlo mi odgadnąć, która stoi za spiskiem. Zadziałałem schematycznie, co okazało się zgubne i postawiłem na dużą Klacz. Ku mojemu zdziwieniu, po chwili na jaw wyszło, że sprawczynią całego zajścia była ta miniaturowa, niepozorna Pony! Na co dzień słodka, przyciągająca wzrok przechodzących człowiekowatych, szczególnie tych mniejszych, robiąca furorę, niczym ja podczas przechadzki po parczku, a po zmroku zmieniająca swe oblicze w oblicze manipulujące kotowatymi i sterujące ich kocioosobami. Szczególnie Domowymi Kocimi Szefami i Królami, a na to- pomimo zatargów z Niebieściuchem- pozwolić nie mogłem.

  Po rozgryzieniu, choć niedosłownym, tajemnicy koniowatej Pony, nie dość, że prawie obrosłem w pióra z powodu dumy i sukcesu, to tak zgłodniałem, że czteroetapowe śniadanie wydało się lekkim posiłkiem. Bez dwóch zdań musiałem dostać dokładkę.




Koniompromitacja!



-Rżałyśmy Ci Pony, że kłamstwo ma krótkie nogi, tudzież kopytka  i że prawda- prędzej, czy pózniej-wyjdzie na światło dzienne….




-Krótkie nogi? Hmm…jakby co Ruda Koleżanko ukryj mnie przed Kociskiem…



-Kolega słyszy i widzi to, co ja? Detektyw się znalazł…a ta Pony co tak nagle tchórzy?

-Kolega nic nie grucha, bo tego się nie da skomentować…


😆😉

środa, 16 marca 2022

1238. Rozszyfrować zagadkę

  Na rozszyfrowanie zagadki, dotyczącej tego, kto zahipnotyzował Mufasę i skusił go na TvCat, poświęciłem wiele mojej Olbrzymowej energii. W tym celu ułożyłem się na kanapie, tudzież w koszyku, lokując Ursusikowy wzrok w ekran. Niewiele by brakowało, a uzależniłbym się od programów przyrodniczych, zapominając o prawdziwych atrakcjach ogródkowych. Ale co poradzić? W przeciwieństwie do Niebieściucha bardzo chciałem poznać odpowiedź. Kto za tym wszystkim stał i kto tym sterował? Jedno było pewne: na pewno nie Ludziowaci. Aby rozwiązać tę łamigłówkę, zaangażowałem się do tego stopnia, że niemal bez przerwy śledziłem losy gryzoni i ptaków, które podawał dla mnie Pan Telewizor. O ile ja dałem się w to wkręcić, o tyle nie rozumiałem, jak udało się wyrolować Ruska. Może nie w takim zakresie jak mnie, ale zawsze. Postanowiłem się upokorzyć i podpytać każdego, kto pojawił się na Szklanym Ekranie. Czy to skrzydlatego, czy gryzącego orzechy. Niestety nikt nie zamierzał wejść ze mną w dialog, co więcej udawał, że mnie nie widzi. Zignorowany przez tych gagatków, przyrzekłem sobie, że jeszcze tu wrócę i powtarzałem sobie, aby się nie poddawać i szukać odpowiedzi dalej. Wszak zostało powiedziane: szukajcie, a znajdziecie.



Nie, to być nie może…







Niewiarygodne, jak kocia telewizja wciąga…

Hej, Cwaniaczku!!!

Kto nas wrobił?

Odpowiadać! 

Nie udawaj, że mnie nie słyszysz!

Może Ty wiesz!

Mruczę do Ciebie! 

Tymczasem Niebieściuch niczym się nie przejmował, zanim oddał się drzemce, pomruczał mi tylko tyle:

-Olbrzymie, a co Ty się tak przejmujesz? Po co tyle nerwów. Dałem się skusić na mysie i ptasie przygody w CatTv i co z tego? Domowemu Królowi- w przerwie pomiędzy harówkami spankowymi- przydałaby się jakaś rozrywka, nawet jeśli ma miejsce tylko na Szklanym Ekranie i nieco różni się od rzeczywistości. Lepiej opędzluj miskę. 

😆

piątek, 11 marca 2022

1237. Podstępna Pony

  Zanim kolaże Mufasy, dedykowane jego okrągłej rocznicy urodzin, zagościły na blogu, próbowałem dowiedzieć się, kto zawładnął myślami Niebieściucha i wpłynął na jego zachowanie na tyle, że uległ TV Cat. Pytałem za pośrednictwem Wielkiego Ekranu Sójkę błękitną, kto mrucząc kociokwialnie, zrobił Niebieściucha w konia, ale stanowczo odmawiała odpowiedzi. Albo kogoś kryła albo z niechęci do mnie, czy zwykłego czubienia się, postanowiła milczeć. Jej odmowa jeszcze bardziej mnie zachęciła do rozwiązania tej zagadki. Zaintrygowało mnie, kto skusił Mufiego, aby porzucił na chwilę kocyk i podusię, aby zająć się śledzeniem losów ptasich i mysich bohaterów w telewizorze. A przede wszystkim zafrapowało mnie jedno: jak to się stało, że na co dzień wszystkowiedząca Jego Futrzasta Wysokość- dał się nabrać na nie do końca rzeczywisty kontakt z tymi cwaniaczkami, żeby nie pomruczeć więcej. Czy ktoś go zahipnotyzował? Nie lepiej chwycić realną mysz, niż taką wirtualną? Ja dałem się wkręcić, ale Rusek?



-Hahaha… Niech Kocisko sobie dalej główkuje…

😉

czwartek, 3 marca 2022

1236. Drugi kolaż

    Jeden kolaż nie pomieściłby wszystkich zdjęć młodego Mufasy. Nie pomieściłby nawet tych wybranych. Dlatego powstał drugi z czasu od września do grudnia 2006 roku, kiedy Rusek liczył od siódmego do dziesiątego miesiąca kociego życia. Fotografie po pierwszym roku życia Niebieściucha odpadają z dwóch powodów. Pierwszy to taki, że Cwaniaczek od tamtego czasu zachował niemal identyczny wygląd do aktualnego, a po drugie dokładnie wtedy- przed moim przybyciem, samozwańczo się koronował. A nas akurat interesował okres z życia Mufasy przed objęciem domowego tronu, na którym zasiadł na zawsze, bez abdykowania. Hmm, coś mi to przypomina, ale nie pomruczę, co.


Życzyłbym sobie, żeby Pańcia przygotowała dla mnie coś podobnego, jak ten kolaż- na urodziny w maju. Chociaż może się to nie wydarzyć, gdyż dopiero skończę 15 kocich lat, czyli 76 człowieczych. Takie prezenty to raczej na okrągłe rocznice i będę zmuszony poczekać jeszcze rok, hmm. 


Kolejny zapomniany wątek z życia Ruska przez Pańcię, a przypomniany dzięki zdjęciom to…pralka i pranie. Cwaniaczek interesował się pracą tego urządzenia i poruszającym się bębnem. A jak polował, jak łapał zajączki z lusterka! Ho ho...A te szczęki!!! Kto to widział....


😏