sobota, 13 listopada 2010

365. Kociompromitacja Ursusa ;)


Tak się składa, że udało mi się odczytać poprzednią notkę o rzekomej kociompromitacji Niebieściucha. Ciekawe, co ja mam pomruczeć, bo wcale nie gorzej wypadam, jeśli chodzi o szukanie kontaktu z Mufasą i co więcej- tęsknotą za Nim! Drodzy Czytelnicy, to bardzo poważna sprawa i nie wiem, jak sobie z tym problemem poradzić... luzak


Kiedy Rusek ciężko harował w łóżeczku Ludzi luzak , nie mogłem się oprzeć pokusie, aby Mu potowarzyszyć. Bo co dwie kociobistości, to nie jedna!


Poza wspólnym spankiem, w którymś momencie postanowiłem pomasować Mufiemu Jego kudłaty karczek. Wszystko po to, żeby Mu się milej spało. Kociompromitacja przed moimi Kocimi Przyjaciółmi!Kto to widział! Jak ja się teraz wytłumaczę?
 hehe 
Kot_Ursus
32 łapek (comments)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz