poniedziałek, 23 marca 2015

718. Wielki Mały Książę Mufiew i Hrabia McSycoon

  Rywalizacja o fotel i ogólnie bitwy między nami to chyba nie przypadek. Otóż podczas naszego kolejnego pojedynku kociarate, którego stawką była miejscówka pod kołderką, a który przegrałem, pod wpływem nerwów postanowiłem włamać się do Ruskowego Bambosza i trochę go spląndrować. Z pozoru zwykła kocia budka, ale po dokładniejszym przyjrzeniu się, zauważyłem, że Cwaniaczek poza wygodnym legowiskiem, zgromadził liczną kocią literaturę i jakieś dokumenty. Te ostatnie zwróciły szczególnie moją Olbrzymową uwagę i szybko zorientowałem się, że nie bez przyczyny Niebieściuch je skrzętnie przed przede mną ukrywa. Zacząłem je przeglądać, a moje podejrzenia okazały się trafne. Bowiem te dokumenty najwidoczniej były owiane jakąś tajemnicą...
  Wyczytałem w nich, że na przełomie XVIII i XIX wieku niejaki Hrabia Ursey McSycoon:) napadł i zagrabił mienie niejakiego Wielkiego Małego Księcia Miciusii Mufiewa:), jednocześnie odzierając go z godności i przynosząc mu wstyd przed lokalną kociospołecznością. Hrabia McSycoon wykorzystując swój ponadprzeciętny gabaryt i wrodzoną olbrzymowatość nie zawahał się przed atakiem nad mniejszym przeciwnikiem. Wykorzystał również swoje atuty w postaci warczingu i syczingu. Znieważony Miciusia Mufiew zapowiedział zemstę po wsze czasy. Pazurkiem po ściance Bambosza, który wówczas zamieszkiwał, nakreślił wiadomość dla kolejnych pokoleń pisząc że ten Rusek Niebieściuch, który zamieszka kocią budkę w przyszłości, zobowiązany jest wymierzyć sprawiedliwość szczególnie maine coonowi, jeśli takiego pozna, za cierpienia i upokorzenia, które on jako Wielki Mały Książę oraz jego dwór doświadczyli podczas napadu przez McSycoona i jego kocią armię. Aby to uczynić pozostawia w Bamboszu magiczne posłanko, które sprawi, że śpiący w nim, tudzież harujący Kocurro, nabierze niewyobrażalnej siły- głównie tej psychicznej. W związku z tym każdy kotowaty będzie wiedział, żeby zejść z drogi takiemu Ruskowi Niebieściuchowi, kiedy ten będzie kroczył, a pojedynek z nim o każde wygodne miejsce przegra, pomimo większego gabarytu. Magiczne posłanko wybierze sobie tylko jednego kociodomownika- zazwyczaj rasy rosyjskiej niebieskiej. Żaden Olbrzymo nie będzie mógł się zmieścić w Bamboszu, a jeśli już, to moce legowiska nie zadziałają z wielkim kotem. Ta kocia budka stanie się również tajnym kocim klubem o nazwie Bambosz, do którego wstęp bedą miały mniejsze kotowate-szczególnie Ruski.

Wielki Mały Książę Miciusia Mufiew :-)
Hrabia Ursey McSycoon :-)
  Po przeczytaniu tego tajemniczego dokumentu, zrozumiałem, skąd ta wyniosła i rządząca postawa Ruska w stosunku do mojej kocioosoby i innych kotowatych. Pojąłem też, dlaczego nie lubię wchodzić do Mufasiego Bambosza, okazało się, że to nie tylko wina mojego gabarytu, a obecności Wielkiego Małego Księcia w przeszłości i jego pazurkowych zaklęć. Zrozumiałem też, dlaczego te kocie lokum tak bardzo zgrało się z Niebieściuchem, dlaczego tyle tam przebywa na spanku i dlaczego wciąż przegrywam i toczę boje z nim o wszelkie wygodne miejscówki w domu! Teraz już wiem- gromadzi siły! No i ta smutna historia McSycoona i Mufiewa oraz zemsta! W świecie ludziowatych mszczenie się nie przynosi niczego dobrego, a w kotowatym to co innego. Mimo to będę zawsze próbował walczyć o swoje, choć nie będzie to łatwe!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz