poniedziałek, 19 września 2016

863. Zespół Hornera

  Po wizycie w lecznicy dowiedziałem się, co stało się Mufasie. Po wywiadzie z naszymi Ludźmi na temat jego zachowania, apetytu, co się dzieje w kuwecie i obejrzeniu Niebieściuchowego oka, pyszczka, zmierzenia temperatury itp., Pani weterynarz, zastępująca naszego Pana Weterynarza, stwierdziła,  że to Zespół Hornera!!! Nasi Właściciele pierwszy raz o czymś takim usłyszeli.  Co więcej, okazało się, a przynajmniej pojawiło się takie podejrzenie, że to moja wina! Mea cupla Olbrzymowa! A to dlatego, że swoim gabarytem potrafię- zwykle nieświadomie- zrobić krzywdę Ruskowi. Tym razem prawdopodobnie zahaczyłem go łapą lub ugryzłem w karczek i narobiłem kłopotów, przerywając mu połączenie nerwowe z okiem. Kto by pomyślał, że mój Współmieszkaniec to taka wrażliwa kocioosoba?

Pańcia znalazła artykuł pewnej Pani Weterynarz specjalizującej się w okulistyce i zacytujemy kilka zdań:

U części zwierząt z zespołem Hornera nie udaje się ustalić pierwotnej przyczyny. Mówi się wówczas o idiopatycznym zespole Hornera. [...]
Objawy idiopatycznego zespołu Hornera zazwyczaj cofają się samoistnie po około 4-8 tygodniach i nie wymagają leczenia."

http://weterynarz-okulista.blogspot.nl/2013/12/zespo-hornera.html

  I to samo powiedziała badająca Mufasę Pani weterynarz. Musimy czekać nawet 2 miesiące... Aktualnie nie wolno mi zaczepiać Ruska, Ludzie natychmiast nas rozdzielają, kiedy próbuję go zachęcić do kocich zapasów.  Poza tym on dużo odpoczywa i śpi. Trochę mu się schudło, waga spadła do 3.98kg, co jest rekordem, ale niebywale dopisuje mu apetyt i wyjada moje smakołyki. Hmm, musi odrobić ostatnie dni, niech mu będzie ;)

2 komentarze:

  1. nigdy nie słyszałam o takiej chorobie! Mufi i w chorowaniu musi być unikalny?? powrotu do zdrowia życzę choruszkowi! i zwróć uwagę na zachowanie Ursusa, czy nie zmienił stosunku do Mufiego? czasem i domowe koty zachowują się jak te w naturze i "stado" odrzuca chorych czy słabszych

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mufi rzeczywiście wyjątkowy w chorowaniu :). A my zawsze się nowych rzeczy nauczymy, bo też nie słyszeliśmy o zespole Hornera. To też występuje u ludzi, psów itd. Na szczęście M zachowuje się tak samo, no może więcej śpi, ale nabrał apetytu, a to dobrze wg wet. Ursus nie zmienił do niego stosunku, zaczepiają się wzajemnie, pobawiłiby się, ale my ich rozdzielamy. Na razie oko bez zmian, mamy czekać. Szkoda kota, bo jak to wygląda, hmm :(

      Usuń