piątek, 23 września 2016

864. Niebieściuchowe oko po tygodniu

  Rusek szczęśliwie ma się dobrze, gdyby nie jego oko nikt by nie zauważył zmian w jego Niebieściuchowym życiu. Tylko mnie nie wolno się z nim bawić, (na razie), a o kociarate i innych kocich zapasach mogę na dłużej zapomnieć. Co ja zrobię, że jestem taki silny fizycznie, że byle kocia walka i od razu problemy- no cóż moje imię nie zostało mi nadane z przypadku :) Wraz z Ludźmi nie mogę się doczekać, żeby wszystko wróciło do normy z Mufasim okiem.
A my porównujemy, czy coś się poprawiło i wydaje nam się, że tak. Oby!

Pierwsze zdjęcie sprzed tygodnia:
16 września

I drugie z dzisiaj:
23 września- widać już źrenicę. Oby szło ku lepszemu. Będziemy sprawdzać za kilka dni, co tam słychać z okiem.


2 komentarze: