czwartek, 22 kwietnia 2010

314. W Piwnicy pod Kocurrami, cz.4


  Kolejnym miejscem, do którego powoli zmierzaliśmy, okazała się być Sala Główna Piwnicy pod Kocurrami. To tutaj znajdował się bogato zdobiony tron, na którym przesiadywał aktualnie panujący Olbrzym, a którego zwykle wybierano dożywotnio. Zanim jednak doszliśmy do tego widowiskowego miejsca, odwracałem jeszcze głowę w kierunku strefy kociosportowej. Praprapradziadzio Skywalker natychmiast domyślił się, co mi siedzi na pędzelkach i pomruczał:
-Poza  Olbrzymową Ligą Kociego Hokeja mamy zamiar stworzyć sekcję kociarate oraz piłki łapkowej, czyli kociofutbolu. luzak 

  Słysząc te słowa, moje futerko na grzbieciku nastroszyło się, a źrenice w oczach rozszerzyły. Nie zdradziłem się, ale regularnie uprawiam piłkę łapkową z moim Panem, gdzie na pozycji bramkarza bronię i nie daję sobie wbić gola. Kociarate trenuję z Mufasą pod okiem kociego mistrza, który jako jeden z niewielu, bo okazuje się, że jeszcze kilka kociobistości może pochwalić się zdanym egzaminem,  zdobył najwyższy stopniem pas, czyli czarny w białe kropki. Intensywnie rozmyślałem też o możliwości przyjęcia mnie do drużyny kociohokejowej i kiedy chciałem zapytać, czy widzą we mnie potencjał, Praprapradziadzio Chief Two Moons dodał:
-Przewidujemy też utworzenie praktycznych zajęć doszkalających w zakresie rozwijania i udoskonalana chwytów łowczych, a także wykłady z dziedziny regulacji populacji ptasiej, owadziej i gryzoniowatej, które  poprowadzi Praprapraprapradziadzio Casco we własnej kocioosobie.

  Po tak wspaniałej dawce pozytywnych informacji, wiedziałem już, że na pewno będę stałym gościem Piwinicy pod Kocurrami. Przekonała mnie zarówno sekcja żywieniowo-sportowa z pędzlingiem na czas, jak iKociooaza odprężenia z eleganckimi kocimi kanapami do spania. Poczułem jak dreszcz emocji przenika moje Ursusikowe ciało, a kłaczki na tylnych łapkach powiększają się. ważniak  Kiedy doszliśmy do Sali Głównej, dostrzegłem wielki, namalowany farbą portret, wiszący nad najważniejszym tronem. Przedstawiał on Praprapraprapradziadzia Casco, a tym samym domyśliłem się, że to właśnie On zarządza Piwnicą pod Kocurrami, pomimo sędziwego wieku. Zauważył nas i zaprosił bliżej. Pomimo harówki tronowej, w trakcie której Go zastaliśmy, znalazł dla nas czas na małą pogawędkę. Dowiedziałem się coś bardzo ważnego...cdn.

 hehe 
Kot_Ursus
8 łapek (comments)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz