środa, 3 sierpnia 2011

407. Zdobycz Ursusa


  Drodzy Czytelnicy! Chciałbym oznajmić wszem i wobec, iż data 1 sierpnia 2011 roku przejdzie do kociohistorii kociołowiectwa, gdyż w sposób nietuzinkowy i precyzyjny włożyłem mój kociobisty, Olbrzymowy wkład w regulację populacji ptaków. hehe  Można rzec, że wreszcie i nareszcie! Praktyki letnie w ogródku mogę podsumować jako udane, co oczywiście nie omieszkam pomruczeć telefonicznie mojemu Pradziadziowi Pavarottiemu. Skomplikowana operacja "Wróbel" luzak została przeprowadzona w bardzo tajemniczy sposób, to też nikt nie wie, kiedy miała miejsce i jak to się stało, że została pomyślnie zrealizowana. Mimo niechęci naszych Ludzi do naszych ogródkowych poczynań w postaci pozbawiania wróbelka życia, w domku zawiązały się dwa obozy.  Pańcio wraz z Niebieściuchem sądzą, że łup należy do Mufasy, z kolei Pańcia- ufając swojej intuicji- uważa, że tym razem to ja osiągnąłęm łowczy sukces. Po pierwsze dlatego, że ptak znajdował się bliżej mnie, a nie w łapkach mojego Współmieszkańca. Po drugie Rusek nigdy nie pozwoliłby, abym jego zdobycz tak po prostu sobie przywłaszczył, co pokazał przy niedawnej operacji "Sikorka"luzak 



Nie oddam mojego łupu!


Czy Twój to się jeszcze okaże Olbrzymie!  luzak
Kot_Ursus
18 łapek (comments)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz