środa, 12 października 2011

420. Lewe interesy Mufasy i Pańci


 Zawsze wiedziałem, że Mufasę łączyła z naszą Pańcią jakaś niewidzialna nić porozumienia, ponieważ od kiedy pamiętam, stale sobie coś szeptali do ucha, mrużyli do siebie oczami, a miejscówka na jej stopach podczas snu, była zarezerwowana tylko dla Niebieściucha. Od kociątka masował jej głowę, czego zazdrościł jej Pańcio, a pierwsze tygodnie w nowym domku, każdej nocy Mufi układał się w jej włosach i mrucząco zasypiał. Podobno czuł się wtedy bardzo bezpiecznie, jak u swojej Mamy. W końcu kiedy trafiły do nas dwa Miśki, Rusek postanowił zrobić z nich użytek i to na nich nagle urządził sobie relaksujące Kocie Spa, co oczywiście nasi Ludzie przewidzieli. Codziennie po kilka razy obkręcał się na nich, a jego łapki jakby lepiły ciasto. Pańcia, któregoś dnia widząc, jak się sprawy mają, wpadła na pewien pomysł i natychmiast przekazała go Niebieściuchowi podczas krótkiej harówki łóżeczkowej, którą dzielili w jedną z sobót luzak .
   Nie słyszałem szczegółów, bo wszystko odbywało się po cichu i w tajemnicy, ale szybko okazało się, że postanowiili robić razem interesy i weszli w spółkę! A w kontrakcie zapisali, że gdy Pańcia nałoży na plecy Miśka, Mufasa natychmiast rozpoczyna masaż, chodząc po jej, tu cytat "spiętych mięśniach". W zmian za 15-minutową usługę Pańcia płaci jeden smakołyk o smaku kurczaka, łososia albo wołowiny.  ważniak 
  Drodzy Czytelnicy, to skandal! A ja? Ja co prawda również dostaję małe co nieco, ale jakby odnoszę wrażenie, że Rusek zjada więcej! Pańcio dowiedział się już, co nasza Właścicielka knuła z Niebieściuchem i zamiast zaprotestować, on również zamierza dołaczyć do tej spółki! Co to się dzieje w domku, sprawy nie wyglądają za ciekawie, dlatego też trzeba działać!

 hehe  luzak 
Kot_Ursus
26 łapek (comments)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz