sobota, 12 kwietnia 2014

635. Ruskun


Ja może nie mogę pochwalić się takim gabarytem jak Norweg, ale choć nie widać na zdjęciach- jestem również spory. I to w dodatku Pańcia Olbrzyma widząc mnie, stwierdziła, że wyglądam jakby na połączenie kotów: maine coona i rosyjskiego niebieskiego. Natychmiast nazwała mnie RusCoonem albo Ruskunem. Nieistotne, że kiedyś już gościła tu niejaka Ruskówna. Może i ją kiedyś poznam. Wpadliśmy na siebie z tą ludziowatą przypadkiem i raczej szanse są niewielkie na nasze kolejne spotkanie. Mimo to powywijałem przed nią, a ona nie zwracając uwagi na innych pstryknęła mi kilka zdjęć telefonem ;) Dobrze, że istnieją takie cuda technologiczne, inaczej nie mógłbym się tu zaprezentować.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz