czwartek, 8 lutego 2018

962. Strażnik snów

  Pańcię osaczyły koszmary. Śniły jej się dziwne rzeczy, gdzie jednej nocy nawet dopadły ją fizycznie. Pierwszej nocy miała sen, w którym Kamil Stoch zajął dopiero szóste miejsce w Pjonczangu, ale złoty medal olimpijski zdobył Adam Małysz! Pańcię zmartwiła dalsza lokata skoczka z Zębu, ale pozytywnie zaskoczyła Orła z Wisły 😉 Pomyślała, że niebywały i niesamowity to wyczyn Adama Małysza, który z większą wagą i brakiem treningów zdobywa takie trofea. No i że jak to tak, skoro zakończył karierę sportową. Potem opowiadając Pańciowi jej sen, zastanawiali się, czy aby inny Polak nie wygra? A może nikt? ☹️ Nieeee...
  Kolejnej nocy Pańcię nawiedził już prawdziwy koszmar. To echa tego, co słyszała dzięki Panu Telewizorowi. Śniło jej się, że przyszli do niej Żydzi i zaczęli ją dusić! Ściskali jej szyję, uniemożliwiając jej przełykanie śliny. Pańcia wierzgała się w łóżku i naprawdę nagromadziła duże ilości tego płynu w jamie ustnej i nic nie przełykała. W którymś momencie Niebieściuch, śpiący obok niej na poduszce, obudził ją i Ludziowata natychmiast usiadła, łapiąc oddech. Wszak dusiła się swoją śliną! Pańcio spał jak kamień i nic nie słyszał. Hmm. Postanowiłem, że będę od teraz bardziej czujny i może jak będę trwać na nocnej straży, to nic Pańci nie będzie grozić. Może nawet przechwycę z Mufasą wszystkie jej złe sny i wyrzucę je przez okno. Jeśli będzie trzeba wniknę w sny Ludziowatej i zrobię porządek. 


😉

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz