piątek, 9 lutego 2018

963. Poduszeczka

  Pańcia nie sądziła, że jej skoczkowy sen trochę się sprawdzi, do tego humor z powodu wczorajszych niefortunnych zawodów wszystkim nam bardzo się popsuł. Dziś nowy dzień, na szczęście nic złego już Ludziowata nie wyśniła, więc może tym razem dopisze im szczęście. Trzymamy kciuki, łapki i pazurki. Tymczasem Pańcia postanowiła uszyć poszewkę na poduszkę z materiału, który kiedyś sobie odłożyła. Poduszka miała być wesoła i kojarzyć się z nami i raczej się udało:) 
Nasza Właścicielka  nie spodziewała się, że ta podusia lub poduszeczka, wszak Człowiekowate zmiękczają słowa, gdy do nas mówią, bardzo spodoba się wszystkim naszym trzem chłopakom! W tym temu największemu 😉 Jednak to ten najmniejszy skonfiskował sobie poszewkę w kocie pyszczki, na której haruje i się rządzi! Kto to widział- może jeszcze o czymś śni?

- Pańciu, Olbrzym nie jest żadnym strażnikiem Twoich snów. To ja pełnię tę funkcję. A kto układa się przy Twojej głowie każdej nocy i mruczy do ucha? To nie z powodu leniuchowania, a dlatego, że przechwytuję Twoje koszmary i wysyłam je do śmietnika. A to wymaga ogromnej siły i kotcentracji :) Po takiej nocnej pracy muszę odpocząć za dnia i dlatego odsypiam😉 Również na poduszeczce.
Dlatego teraz mowię Ci dobranoc. Do nocy. A Ursus do kartonu!
😆

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz