poniedziałek, 28 marca 2022

1240. W Szklanej Pułapce

  Narozrabiałem! Podpadłem Ludziowatym tak bardzo, że  musiałem ponieść tego konsekwencje. Kara, która mnie spotkała, z trudem przeze mnie zaakceptowana, tak naprawdę mi się należała. Mimo początkowo się buntowałem, sycząc i wierzgając się na wszystkie strony, szybko zrozumiałem, że nic nie wskóram, że lepiej pozwolić działać moim człowieczym Sługom, że to dla mojego Olbrzymowego dobra! Zostałem na tyle upokorzony, że jeszcze przez kilka następnych godzin od  zajścia, nie mruczałem do nikogo ani słowa. A co się wydarzyło? Wylądowałem w Szklanej Pułapce, łazienkowym pomieszczeniu, otoczonym szkłem właśnie, zarezerwowanym dla człowieczego rodzaju, a które w asyście Pani Wody, Pana Prysznica i mydła, należycie doprowadziła mnie do porządku. To znaczy oczyściło. Z ich pomocą udaremniło rozprzestrzenianie się nieładnych zapachów oraz umożliwiło  pozbycie się  „cosiów”- przypadkowo pozostających pod moim ogonkiem. Nieświadomie roznosiłem je po domu, stwarzając zagrożenie dla naszej wspólnej egzystencji,:) Taka kociompromitacja!

Pańcio zaś umocnił się na pozycji nadwornego Myjczego. Udoskonalił swe umiejętności do tego stopnia, że zaimponował Pańci.  Ona zaś odetchnęła z ulgą i to z dwóch powodów. Po pierwsze, że już po wszystkim, a po drugie, że nie musiała zajmować się sprawą osobiście. Zdecydowanie pasowała jej rola Asystentki Myjczego., podającej ręcznik i trzymającej mnie, abym nie uciekł.  Wszak ze Szklaną Pułapką nie ma żartów. .Hmm.




-Ale wdepnąłem….

Otwierać!

No to się doigrałem….

A Niebieściucha też tu wpakujecie?

😉😆

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz