środa, 15 marca 2023

1309. Tucznik

 Od momentu, w którym dopadł Mufasę koci artretyzm, waga ciała naszego Domowego Króla wciąż nie może wrócić do normy. Przynajmniej tej, której oczekują Ludzie. Co prawda Niebieściuch niecierpi na niedowagę, ale Pańcia walczy o jego podtuczenie każdego dnia. Napełnia mu miski na żądanie, a i nawet kiedy nie prosi, a to dlatego, że te 3,4 kg średnio jej się podobają. Wolałaby minimum 3,8 kg, co już udało jej się dawniej uzyskać. I pomyśleć, że był taki okres w życiu Ruska, w którym mógł pochwalić się okazałym ciężarem ciała, bo aż 4,5 kg! Ale to działo się w czasach jego młodości, gdy w tzw. sile kociożycia, niczym komando:) wdrapywał się na płoty, przeskakiwał je, z ukrycia obserwował ptactwo, dyskretnie regulując jego populację. Potem Mufasia waga nieco spadała, a jej przyrost zablokowało 9-dniowe zaginięcie Króla w 2017 roku, po którym nigdy już nie przekroczył tzw. czwórki. Nie żebym narzekał, bo na to, ile wcinam, również mało ważę. Raptem 7,5 kg, a i mój wykres ciężaru masy ciała-obok mojego Współmieszkańca, w komputerze Pana Weterynarza wskazuje stopniowo malejące gramy i kilogramy. Jak udało mi się schudnąć z rekordowej wagi 8,5 kg do 7,5 kg, przy moim aktywno-pędzlujacym naczynia wszelkie trybie życia, nie wiem. W każdym razie Pańcia tuczy Mufasę, niczym jakiegoś tucznika, z korzyścią dla mnie. Bo czego Król nie dokończy, ja skonsumuję.


Copy: internet 


Znalazły się tuczniki buhaha


Copy: internet 


Tuczniki z wagą piórkową…

🤣😆

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz