czwartek, 6 listopada 2008

139. Satanistyczna waga Ursusa, czyli po wizycie u weterynarza

Oj jak długo nie pisałem, nie gniewajcie się, byłem zajęty. Śledziłem losy kraju moich przodków w telewizorku, a działy się tam rzeczy niebywałe. Wybierano prezydenta. Nawet moi Państwo nie bardzo się interesowali, jak ja i Rusek. Kanał CNN, który nasi Właściciele oglądają w celach nauki takiego innego języka, wydał mi się dziwny, bo ludzie używali tam jakiejś innej mowy, niż ta która słyszę na co dzień w domku. I pomyśleć, że to język moich przodków. Taki jakiś angielski-amerykański hmm. A mi najbardziej przypadł do gustu język polski i jak moi Opiekunowie wołają do mnie "Ursusik" oraz "Ursusiki są w guziki, mają małe baloniki". Dziwactwa takie, ale nie pomruczę- bardzo lubię.
   A teraz do rzeczy, bo ja chciałem pisać o mojej wizycie u weterynarza, a nie prezydencie amerykańskim. Nie musicie się martwić, bowiem w opinii zwierzęcej lekarki jestem zdrowy, piękny i nie mam nadwagi. Ale już nie można mnie tuczyć, tak więc nici z większych porcji;) Kiedy tylko pojawiłem się na recepcji kliniki weterynaryjnej w transporterku, z którego po otwarciu drzwiczek wychyliłem głowę, jakaś inna kobieta siedząca obok i trzymająca na kolanach swojego kota w mniejszym, niż mój transporterku, zauważyła mnie i była pod wielkim wrażeniem mojej rysiej urody. Hmm, nie pomruczę, że mi się nie podobało...A kiedy weszliśmy we trójkę, (czyli moi Ludzi i ja), do gabinetu, pani weterynarz powiedziała tak : "jaki piękny maine coon, piękny w swojej rasie wśród innych maine coon'ów"...Ucieszyłem się i do tej pory chodzę dumnie, kiedy przypomnę sobie jej komplementy. Zostałem zaszczepiony, obadany, lekarka zwierzęca posłuchała mojego serduszka, sprawdziła ząbki, uszka, oczka, a potem zważyła. I tu pojawił się mały problem. O ile jestem gabarytowo w normie to moim Państwu nie spodobała się moja waga, która wynosiła 6 kg i 66 gram. Same szóstki, coś podobnego. Mufasa nie pozostawił na mnie suchej nitki i pomruczał mi, że jestem satanistycznym kocurem. Dostał już w karczycho, a moja Pani zapowiedziała, że postara się mnie podtuczyć tylko o 1 gram. Tak, aby waga nie była taka szóstkowa...hmmm

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz