środa, 3 czerwca 2009

216. Ursusso obrażony na Kocie Łazienki!



 Dawniej- kiedy nocą Ludzie spali, a ja i Mufasa po całodziennych harówkach z powodu wyspania się, kręciliśmy się po domku, z nudów i ciekawości jednocześnie zaglądaliśmy do Kocich Łazienek, zwanych w żargonie naszych Ludzi: łazienką. Zwykłem kłaść się do Pani Wanny, która tuliła mnie i chroniła przed zasadzkami tego świata, a także mogłem odpocząć przy Panu Prysznicu, który opowiadał mi jak ważną pełni funkcję w życiu wszystkich Ludzi, nie tylko moich. Mufasa przysiadał na dywaniku przy Pani Wannie i również wsłuchiwał się w opowieści naszych łazienkowych Przyjaciół, a i od czasu do czasu cichutko spadające kropelki Pani Wody z kranu bądź Pana Prysznica dodawały tajemniczości naszym nocnym rozmowom. Zaciekawiony pytałem, na czym polega odpowiedzialne zadanie Pana Prysznica i Pani Wody, a oni  mądrze i grzecznie mi odpowiadali. 

-
Bo widzisz Ursusiku, wraz z Panią Wodą, Wanną i Rodziną Kosmetyków ściśle współpracujemy dla dobra Ludzi i ich ciał. Pomagamy im zmyć z siebie brud, pot, niekiedy kurz, usuwamy także zanieczyszczenia, sprawiamy, że czują się odprężeni i pachnący po kąpieli, przez co czynimy ich szczęśliwszymi. Jesteśmy niczym Twój chropowaty i szorstki języczek dla Twojego futerka, który przyczynia się i składa na Twój imponujący wygląd, poza odpowiednią karmą, jedzonkiem i czesankiem naturalnie. Także widzisz Ursusiku, jaka to ważna sprawa dostarczać Ludziom, w tymi Twoim kociobistym, Panią Wodę i inne niezbędne artykuły drogeryjne do pielęgnacji ich skóry. Moja opowiedzialność spoczywa na umożliwieniu wydobycia się Pani Wody z rur i wszelkich zbiorników wodnych, a zadanie Pani Wody to wypłukać naszych kolegów, zwanych Kosmetykami, z ludzkich ciał. Pani Wanna pozwala gromadzić się Pani Wodzie w jej środku, gdyż o czym nie wiesz, woda sama z siebie w stanie ciekłym nie posiada kształtu jako takiego, a jedyny jaki ma zależy od pojemnika, w którym się znajduje. Gdyby nie obecność Pani Wanny w Kocich Łazienkach, Pani Woda wylałaby się na podłogę, sprowadzając inne nieszczęścia na ludzkie głowy, jak np. zalanie czy nawet powódź. Poza tym Ludzie nie mieliby przyjemności z kąpieli. Dodam jeszcze, że woda może też występować w stanie stałym np. pod postacią lodu lub też w stanie gazowym, jak np. para wodna.
  
  Moi drodzy Czytelnicy wieczory spędzane w Kocich Łazienkach należą do niezapomnianych, a to co tam się dowiedziałem mogę określić tylko jednym słowiem: bezcenne. Mufasa o nic nie pytał, bo o tym na czym polega praca Pana Prysznica, Pani Wody, Pani Wanny i Kosmetyków już dawno temu się dowiedział. W końcu to koci profesor i król w jednym! Hmm. (Ale niech się tylko nie wymądrza!) A tymczasem dokończę Wam moją opowieść...
   Otóż skończyła się moja przyjaźń z Panią Wanną, Panią Wodą i Panem Prysznicem, a tym samym obraziłem się na całe Kocie Łazienki. Nie ma już odwiedzania moich dawnych Przyjaciół, nie ma już leżenia na dywniku przy Panu Prysznicu i wsłuchiwaniu się w jego mądre, nocne opowieści. Nie ma już miejsca  na przysłuchiwanie się cichutko szeleszczącym rozmowom ich trójki. Wszystko zostało zaprzepaszczone i wątpię, żebym kiedykolwiek chciał się z nimi pogodzić. Oszukano mnie, a zaufanie do wyżej wymienionych mieszkańców Kocich Łazienek zostało poważnie naruszone, wręcz nie do odbudowania.
  Już Wam mruczę, dlaczego. Kilka dni temu po wyjściu z kuwetki “coś”zostało mi pod ogonkiem i zabrudziło moją dolną część futerka. Pan od razu wyczuł nieprzyjemne zapachy, a Pani natychmiast pobiegła po mokrą szmatkę, żeby mnie wyczyścić. Nie zgadzałem się i broniłem od wszelkiego rodzaju gąbek czy ściereczek. W odczuciu Ludzi mały incydent kuwetkowy urósł do rangi ogromnego problemu, gdyż nie można im było wytłumaczyć, że sam sobie poradzę i się umyję. Też mi wielkie "halo" 😎 Ludzie podjęli szybką decyzję, aby mnie wsadzić do Pani Wanny i Panią Wodą lecącą z Pana Prysznica wyczyścić moje brudne futerko, ponieważ w przeciwnym razie mógłbym zabrudzić Pana Dywana, Panią Kanapę lub Pana Fotela, o łóżeczku nie wspominając. Do tego w opinii Ludzi nie przystoi, abym roznosił niemiłą woń, bo kto to widział! Pani szepnęła Panu do ucha, żeby przygotował się na to, iż Ursusik będzie już od tej pory omijał łazienkę szerokim łukiem i tak też się stało. Kiedy Pan zaniósł mnie do Pani Wanny, miałem nadzieję, że Pani Woda i Pan Prysznic sprzeciwią się naszym Ludziom i w ramach protestu nie pozwolą sobą manipulować. Niestety. Pan, trzymając mnie mocno z pomocą Pani, która głaskała mnie po główce i słodko wołała do mnie, (że niby chciała odwrócić moją uwagę, hmm), odkręcił wajchę i Panem Prysznicem wycelował Panią Wodą prosto pod mój ogonek.  ☺️ Cóż to była za katastrofa i kompromitacja. Wyrywałem się i odpychałem łapkami. Drapnąłem w obronie własnej rękę Pani, a z mojego pyszczka wydobyło się miauknięcie. Mufasa przybiegł mi na ratunek, ale moi Drodzy Czytelnicy to nie takie łatwe sprzeciwić się Ludziom, to też Rusek nic nie wskórał. W efekcie futerko zostało wyczyszczone, do tego żadnych brzydkich zapachów i ryzyka zabrudzenia wszelkich miejsc w domku tym “czymś” z kuwetki, mało tego wytarto mnie Panem Ręcznikiem i w końcu Ludzie pozwolili mi się oddalić. Obrażony i uniesiony dumą wskoczyłem na Pana Fotela, gdzie jeszcze długo języczkiem czyściłem moje kudełki. 
   Pan Prysznic nawołuje mnie teraz codziennie, Pani Wanna kusi i zaprasza, aby do niej wskoczyć na małą drzemkę, ale nie ma mowy. Nie dam się zmanipulować, nie ze mną te numery. Udaję, że ich nie widzę, ani nie słyszę, traktuję ich jak powietrze. Nawet dziwne pomysły mojej Pani karmienia mnie w Kociach Łazienkach nie przynoszą efektu. Ja dobrze wiem, co moja Właścicielka za chytry plan obmyśliła. Chce mnie uwarunkować i myśli, że dając mi pyszną rybkę tylko w łazience, nauczę się, że tylko tam jest smaczne jedzonko, a tym samym będę chętniej wchodzić do środka. Moja Pani jeszcze nie wie, że ja Urusso Olbrzymo to nie byle kto jestem i podstępem się nie dam!
Hmm. 
   P.S. Pomijam moi Drodzy Czytelnicy kwestię wymądrzania się Ruska na temat harówki tronowej. Ten temat zostawię bez komentarza, hmm.D
Kot_Ursus
32 łapek (comments)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz