środa, 27 kwietnia 2011

395. Zawody kociarate;)


  Drodzy Czytelnicy, się działo! Poza niedawnymi świętami, Ludziowate miały jeszcze swoje małe kółkowe święto, a co za tym idzie, z tej okazji zajadali torcik z bitą śmietaną! Kto to widział! Mój Olbrzymowy nos nie mógł się odpędzić od zapachu takich smakołyków, przez co cała moja Ursusikowa kociosoosoba, czym prędzej biegła, aby cokolwiek wyprosić od Pańci i Pańcia. 
   Poza  kulinarnymi przeżyciami luzak , podjąłem się bardzo poważnego zadania i wziąłem udział w zawodach kociarate pomiędzy Ruskami i Maine connami. Było bardzo ostro i zacięcie, ale udało mi się pokonać Mufasę oraz zdobyć upragniony czarny pas w białe kropki! luzak  Nie pomruczę, ale po zajęciach na Kociarvardzie i Kociej Akademii Wychowania Kociofizycznego, (KAWK), trenowałem pod okiem moich Przodków w Piwnicy pod Kocurrami oraz Szkole Kociarate, gdzie porad udzielał mi- dawno temu wspominany tu na blogu- Koci Mistrz. Natomiast moi Koci Przyjaciele w tajemnicy przed swoimi Ludźmi kibicowali mi podczas zawodów, klaszcząc łapkami oraz dopingując na tyle, na ile starczyło im sił w gardłach. Jestem im za to bardzo wdzięczny, a tymczasem sprawdzę, czy miska została juz zapelniona, wszak głodomorki w moim brzuchu domagają się posiłku.... haha 



Kot_Ursus
14 łapek (comments)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz